Michał Cieślak musi oddać pas, by... zawalczyć o pas. Polak zaryzykuje w pogoni za marzeniem

2024-04-05, 10:19

Michał Cieślak musi oddać pas, by... zawalczyć o pas. Polak zaryzykuje w pogoni za marzeniem
Michał Cieślak z pasem mistrza Europy. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Michał Cieślak (25-2, 19 KO) 20 kwietnia stanie do ringu podczas gali KnockOut Boxing Night 34 we Wrocławiu. Jego rywal wciąż nie jest znany, ale wszystko wskazuje na to, że stawką nie będzie pas mistrza Europy wagi junior ciężkiej. Zawodnik z Radomia prawdopodobnie będzie musiał go zwakować, jeśli chce po raz trzeci w karierze zawalczyć o mistrzostwo świata.

Jak donosi TVP Sport, Cieślak ma szansę zostać wyznaczony do walki wyłaniającej oficjalnego pretendenta do pasa mistrzowskiego federacji WBC. Aby jednak walczyć o ten tytuł, 34-latek musi zwakować pas mistrza Europy. Wiele wskazuje na to, że polski bokser zmierzy się z obecnym numerem trzy w rankingu, Argentyńczykiem Yamilem Alberto Peraltą (17-9, 1 KO). Triumfator tego pojedynku miałby w późniejszym terminie walczyć z mistrzem WBC w kategorii junior ciężkiej, Noelem Mikealianem (27-2, 12 KO). 

Jeżeli ten scenariusz się ziści, kwietniowa walka Cieślaka będzie jedynie pojedynkiem "na podtrzymanie aktywności". - Tę decyzję musimy podjąć na dniach, natomiast myślę, że Michał raczej już ma za sobą tę satysfakcję ze zdobycia pasa mistrzostwa Europy. Zdobył go, później go obronił, tego już mu nikt nie odbierze, ale myślę, że ten pas spełnił już swoją funkcję. Zaczęliśmy rozważać różne aspekty, w tym finansowe i rzeczywiście niewykluczone, że ten pas oddamy. Naszą ambicją jest walka o mistrzostwo świata - podkreśla promotor Cieślaka Andrzej Wasilewski.

Właściciel grupy KnockOut Promotions podkreśla, że Peralta jest niewygodnym zawodnikiem. - Szczerze mówiąc, nie jest moim wymarzonym rywalem, ponieważ jest pięściarzem, którego trudno złapać, jest szybki na nogach i celnie kontruje. Nie dysponuje potężnym ciosem, raczej unika walki, ale w tym swoim brzydkim stylu jest dosyć skuteczny. Gdybym miał wybór, pewnie szukalibyśmy innego przeciwnika, ale na tym poziomie często tego wyboru nie ma - przyznaje Wasilewski.

Michał Cieślak nie rezygnuje z walki o mistrzostwo świata

34-latek sięgnął po mistrzostwo Europy 22 kwietnia ub. roku podczas gali w Rzeszowie. Cieślak pokonał przez nokaut w czwartej rundzie Francuza Dylana Bregeona (12-2-1, 3 KO). Pas obronił w listopadzie, pokonując byłego mistrza Starego Kontynentu Tommy'ego McCarthy'ego. Irlandczyka w siódmej rundzie poddał narożnik.

Mistrzostwo świata pozostaje niespełnionym marzeniem Polaka. Cieślak walczył o nie dwukrotnie: w 2020 roku w pojedynku o pas WBC zmierzył się w Kinszasie z Ilungą Makabu (27-2, 24 KO), ale przegrał jednogłośnie na punkty, a dwa lata później w Londynie również na punkty uległ Lawrence'owi Okoliemu.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej