Liga Europy. Łukasz Fabiański bliski zatrzymania Bayeru. "Długo trzymaliśmy ich na dystans"

Łukasz Fabiański popisał się wieloma świetnymi interwencjami w meczu z Bayerem Leverkusen w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy, ale jego West Ham ostatecznie przegrał 0:2. - To, jak pozwoliliśmy im zdobywać bramki, było bardzo rozczarowujące - przyznał polski bramkarz.

2024-04-12, 07:52

Liga Europy. Łukasz Fabiański bliski zatrzymania Bayeru. "Długo trzymaliśmy ich na dystans"
Łukasz Fabiański rozegrał bardzo dobry mecz, ale nie uchronił West Hamu od porażki. Foto: IMAGO/pepphoto / Horst Mauelshagen/Imago Sport and News/East New

Fabiański zagrał świetnie, ale nie zatrzymał rozpędzonego Bayeru

W czwartkowym meczu z West Hamem piłkarze Bayeru od początku uzyskali przewagę, oddawali wiele strzałów na bramkę londyńczyków, ale znakomicie spisywał się Fabiański. Kilka razy popisał się bardzo efektownymi paradami i w głównej mierze dzięki niemu goście długo utrzymywali bezbramkowy rezultat.

Ostatecznie jednak były reprezentant Polski musiał skapitulować. W 83. minucie pokonał go wprowadzony krótko wcześniej Jonas Hofmann, a w doliczonym czasie gry (90+1.) wynik ustalił inny gracz wprowadzony z ławki rezerwowych - Nigeryjczyk Victor Boniface.

- To oczywiście bardzo rozczarowujący wynik, bo tak długo trzymaliśmy ich na dystans. Gdy gramy u siebie w Europie, mamy dobre wyniki, więc zobaczymy, co się stanie. W 1/8 finału przeciwko Freiburgowi najpierw przegraliśmy 0:1, ale potem odrobiliśmy straty. Mam nadzieję, że teraz uda nam się powtórzyć ten sukces - powiedział polski golkiper, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Gdyby nie postawa bramkarza, "Młoty" mogłyby już zapomnieć o nadziejach na awans do półfinału.

REKLAMA

- To, jak pozwoliliśmy im zdobywać bramki, było bardzo rozczarowujące, ponieważ obrona stałych fragmentów gry to jedna z naszych mocnych stron i tak długo potrafiliśmy ich zatrzymywać - dodał Fabiański.

"Skupiam się po prostu na swojej pracy"

Polak zebrał świetne oceny za swój występ. "Daily Mail" przyznał mu "8" w skali od 1-10 i określił zawodnikiem meczu. "Fabiański był zajęty. To on jest odpowiedzialny za to, że do przerwy było 0:0" - czytamy.

- Skupiam się po prostu na swojej pracy, nie myślę o swoim wieku ani niczym innym. Jestem zadowolony z każdego meczu, w którym gram i zamierzam utrzymać najlepszą możliwą formę. Chcę skupiać się na swoich umiejętnościach, aby pomóc drużynie najlepiej, jak potrafię - zaznaczył.

Rewanż odbędzie się 18 kwietnia w Londynie. 

REKLAMA

Czytaj także:

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej