WTA Finals. Świątek i inne gwiazdy zagrają w kraju represji. "Obraza dla pionierów tenisa"

2024-04-12, 15:40

WTA Finals. Świątek i inne gwiazdy zagrają w kraju represji. "Obraza dla pionierów tenisa"
Iga Świątek będzie wśród tenisistek, które zagrają w listopadowym turnieju WTA Finals w Arabii Saudyjskiej. Foto: PAP/EPA/PETER SCHNEIDER

Decyzja o zorganizowaniu WTA Finals w Arabii Saudyjskiej spotkała się z wieloma głosami krytyki. Teraz doszły do tego komentarze aktywistów praw człowieka, którzy podkreślają, z jakimi problemami będą musiały zmierzyć się zawodniczki.

WTA Finals w Arabii Saudyjskiej. Kontrowersje wciąż obecne

Zakusy Arabii Saudyjskiej, by mocniej zaistnieć w światowym tenisie, trwały już od dłuższego czasu, a o wcześniejszych próbach przejęcia WTA Finals było wiadomo już wcześniej. Można domyślać się, że władze kobiecego tenisa opierały się tym ofertom nie ze względu na aspekty finansowe czy sportowe - chodziło o reakcje, które wywoła organizowanie turnieju w miejscu, które wciąż wielu ludziom kojarzy się z łamaniem praw człowieka, prześladowaniami osób ze społeczności LGBT czy łamaniem praw kobiet.

Już w momencie ogłoszenia decyzji o tym, że najlepsze zawodniczki świata od 2 do 9 listopada (w tym roku i w kolejnych dwóch latach) będą rywalizować w Rijadzie, widać było wyraźnie, że obawy były słuszne, a krytycznych głosów nie brakuje. Z drugiej strony przedstawiciele Arabii Saudyjskiej podkreślają postęp, który dokonał się w ich kraju w ostatnich latach i starają się przekonywać, że 

Dwie legendy tenisa Martina Navratilova i Chris Evert jeszcze w styczniu napisały w „Washington Post”, że umowa z Arabią Saudyjską na organizację finałów WTA byłaby „znaczącym regresem” dla sportu i ostrzegła, że ​​byłoby to „ze szkodą nie tylko dla kobiecego sportu, ale dla wszystkich kobiet”. Jak widać, WTA była jednak w stanie przełknąć wszystkie krytyczne słowa i na początku kwietnia ogłosić swoją decyzję.

Czytaj także:

Klamka zapadła, ale głosy potępiające przyjęcie oferty z Arabii Saudyjskiej nie cichną. Na stronie Human Rights Watch i "Forbesa" pojawił się artykuł Minky Worden, działaczki i dyrektorki do spraw globalnych inicjatyw organizacji.

Pokazuje w nim, że Arabia Saudyjska nie zasługuje na goszczenie takiego wydarzenia w momencie, w którym cały czas w więzieniach są zamykane są kobiety, które publikowały kontrowersyjne zdaniem władz treści w mediach społecznościowych.

- Pomysł, żeby kobiecy tenis jechał do kraju represji wobec kobiet, gdzie panuje system sprawowania opieki nad kobietami przez mężczyzn, to obraza dla pionierów tenisa, którzy sprawili, że jest tak popularny - napisała.

Wskazała też, że ciężar odpowiedzialności rozmyje się i spora jego część przejdzie na zawodniczki, które będą  musiały zmierzyć się z tym tematem.

- Problem z tym, że WTA bierze pieniądze, jest w tym, że w ten sposób przenosi odpowiedzialność za wspieranie praw kobiet i praw osób LGBT na indywidualnych graczy. A oni trafią do środowiska, w którym gracze LGBT nie mogą istnieć zgodnie z prawem, polityką i praktyką rządu Arabii Saudyjskiej. To bez wątpienia niegodziwa sytuacja dla zawodniczek, od których oczekuje się wypowiedzi dotyczących praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, podczas gdy saudyjski rząd zezwala na zamiar zabójstwa osób, które właśnie to robią - powiedziała też w rozmowie, którą można znaleźć na stronie inews.co.uk.

Jeśli chodzi o to, ile mogą zrobić pieniądze, warto napisać tylko, że w wyniku zmiany lokalizacji pula nagród dla kobiet wzrośnie do rekordowych 15,25 mln dolarów z 9 mln dolarów w zeszłym roku, co oznacza zrównanie z wygranymi mężczyzn w tegorocznych finałach ATP. Pula wzrośnie w latach 2025 i 2026, stwierdziła WTA, pomagając jej w staraniach o zmniejszenie różnicy między wygranymi graczy płci męskiej i żeńskiej.

W WTA Finals weźmie udział osiem singlistek i osiem par deblowych, które zdobędą najwięcej punktów w sezonie. Tytułu w singlu będzie broniła Iga Świątek - w poprzedniej edycji Polka wygrała turniej bez straty seta, zapewniając sobie powrót na szczyt rankingu WTA.

Czytaj także:

ps

Polecane

Wróć do strony głównej