Paryż 2024. Olimpijskie złoto po 12 latach. 41-letnia Lashinda Demus wraz z rodziną odbierze medal

Lashinda Demus, która w marcu 2023 roku została uznana oficjalnie przez MKOl za mistrzynię igrzysk w Londynie (2012) w biegu na 400 metrów przez płotki, otrzyma złoty medal pod wieżą Eiffla w trakcie olimpijskiej rywalizacji w Paryżu.

2024-06-03, 13:38

Paryż 2024. Olimpijskie złoto po 12 latach. 41-letnia Lashinda Demus wraz z rodziną odbierze medal
Lashinda Demus przegrała z Natalią Antiuch w finale biegu na 400 metrów przez płotki podczas igrzysk w Londynie, jednak okazało się, że Rosjanka startowała pod wpływem niedozwolonych środków . Foto: PAP/EPA/FRANCK ROBICHON

41-letnia obecnie Amerykanka, matka czwórki chłopców, nie kryje wzruszenia, że medal odbierze w takich okolicznościach.

Lashinda Demus ze złotem po 12 latach oczekiwania

W 2012 roku w Londynie zajęła drugie miejsce w biegu na 400 m ppł, za Rosjanką Natalią Antiuch, która później została zdyskwalifikowana.

- Gdy w ubiegłym roku dowiedziałam się o przyznaniu złotego medalu, nie byłam szczególnie podekscytowana. Wiedziałam, że ceremonia ma być publiczna, ale walczyłam w dobrej wierze o to - nie tylko dla siebie, ale dla innych sportowców - by to było odpowiednie miejsce. Cieszę się, że się udało - przyznała.

Medal otrzyma 9 sierpnia, czyli po 4384 dniach od biegu, który odbył się w Londynie 8 sierpnia 2012. Demus była wówczas wolniejsza od Antiuch o 0,07 s.

W efekcie afery dopingowej w Rosji wielu reprezentantów tego kraju zostało zdyskwalifikowanych po latach, m.in. ówczesna triumfatorka. Anulowano jej wszystkie wyniki od lipca 2012 do czerwca 2013 roku.

Po medal z całą rodziną

Oprócz Demus medale otrzymają także dwie inne uczestniczki tego biegu - srebrny Czeszka Zuzana Hejnova, która wtedy była trzecia, oraz brąz Jamajka Kaliese Spencer. Pod wieżą Eiffla "nowe" medale - wskutek dyskwalifikacji, głównie Rosjan - odbierze 10 sportowców reprezentujących różne dyscypliny.

Amerykanka zamierza przyjechać do Paryża z rodziną: mężem, czterema synami, a nawet z rodzicami, kilkorgiem znajomych, a być może i babcią. W tym celu rozpoczęła za pośrednictwem internetu publiczną zbiórkę pieniędzy, by ulżyć swoim bliskim w pokryciu znacznych wydatków związanych z podróżą z USA do Paryża.

Czytaj także:

/empe, PAP/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej