Roland Garros 2024. W tegorocznej edycji Iga Świątek rozegrała dwa finały. "Byłam w wielkich kłopotach"

Iga Świątek zwyciężyła w wielkoszlemowym Roland Garros, kompletując czwarty tytuł na paryskich kortach, trzeci z rzędu. Liderka przyznała, co najbardziej zapamiętała z tegorocznej edycji.

2024-06-09, 08:24

Roland Garros 2024. W tegorocznej edycji Iga Świątek rozegrała dwa finały. "Byłam w wielkich kłopotach"
Iga Świątek wygrała Roland Garros po raz trzeci z rzędu. Foto: PAP/EPA/TERESA SUAREZ

"To, jak odwróciłam ten mecz", czyli finał przed finałem 

W sobotnim finale pokonała włoską tenisistkę Jasmine Paolini 6:2, 6:1. Decydujący mecz trwał 68 minut. Tylko trzy spotkania 23-letniej Polki w tegorocznej edycji zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa były krótsze.

Świątek wysoko poprzeczkę zawiesiła praktycznie tylko była liderka rankingu WTA Naomi Osaka, która w meczu drugiej rundy najpierw zmusiła ją do rozgrywania jedynego tie-breaka, później wygrała seta 6:1, a w trzeciej odsłonie prowadziła już 5:2 i miała meczbola przy swoim serwisie. Polka ostatecznie wykaraskała się z opresji, ale na korcie spędziła niemal trzy godziny.

Na pomeczowej konferencji prasowej Świątek została zapytana o moment, który zapamięta najbardziej z tegorocznej edycji. Wskazała na starcie z Japonką.

- Myślę, że ogólnie to, jak odwróciłam ten mecz z Naomi Osaką. Byłam w wielkich kłopotach, a jednak zdołałam wygrać ten turniej. Wydaje mi się, że to jest taka rzecz, którą na pewno zapamiętam z tego turnieju - zaznaczyła liderka.

REKLAMA

Świątek wróciła pamięcią do Roland Garros w 2019 roku.

- Wiadomo, że kiedyś grałam gorzej i ciężko jest mecze obiektywnie porównać. Ale na pewno pamiętam, jak w 2019 roku przegrałam z Simoną Halep (w 4. rundzie 1:6, 0:6 - przyp. red.). Byłam w szoku, bo nie czułam się sobą na korcie. Byłam nieobecna, jakbym wszystko z góry obserwowała - przyznała.

- Daria (Abramowicz, psycholog - przyp. red.) pomogła mi to przepracować. Rok później znów grałam z Simoną w czwartej rundzie. Pamiętam, że bardzo we mnie utkwiło to, co czułam w 2019, i tym razem wygrałam dość gładko - dodała.

Czas na korty trawiaste. "Zobaczymy, co będzie ważniejsze"

Teraz rywalizacja przeniesie się na korty trawiaste. Świątek jest zgłoszona do rozpoczynającego się 17 czerwca turnieju w Berlinie, ale jej start nie jest jeszcze przesądzony.

REKLAMA

- Szczerze mówiąc, jeszcze nie wiem. Nie rozmawiamy o planach przed zakończeniem turnieju, a teraz i tak będę miała kilka dni wolnego. Choć trener pewnie wie, jaka jest decyzja. Zobaczymy, co będzie ważniejsze, rozegranie meczów czy po prostu trenowanie - przekazała.

W poniedziałkowym notowaniu rankingu Polka umocni się na prowadzeniu. Paolini awansuje na najwyższą w karierze, siódmą pozycję.


Posłuchaj

Polka wspomina przebieg tego turnieju oraz odnosi się do poprzednich imprez w Paryżu (IAR) 1:08
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także:

JK/PAP/IAR/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej