Daniel-Andre Tande pożegnany przez Kamila Stocha. Polak nawiązał do słynnego klubu: trzymaj się czerwony bracie
Daniel-Andre Tande w wieku 30 lat postanowił zakończyć karierę. Na jego decyzję zareagowało wielu czołowych skoczków. Nie zabrakło także komentarza Kamila Stocha, który nawiązał do słynnego piłkarskiego klubu, któremu obaj kibicują.
2024-09-12, 17:15
Daniel-Andre Tande zakończył karierę
30-letni Norweg, który startował w Pucharze Świata od 2013 roku, jest mistrzem olimpijskim drużynowo z Pjongczangu (2018) oraz zdobył cztery złote medale mistrzostw świata w lotach narciarskich - trzy drużynowo i jeden indywidualnie.
Przyznał, że najważniejszym powodem jego decyzji są skutki upadku w Planicy przed trzema laty.
25 marca 2021 Tande zaraz po wyjściu z progu runął na zeskok. Spod skoczni został przetransportowany helikopterem do szpitala w Lublanie, gdzie został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, w której znajdował się przez kilka dni.
"Zdałem sobie sprawę z tego, że otarłem się o śmierć. Po tym upadku pojawiła się bariera psychiczna. Udawało mi się ją wielokrotnie pokonać, lecz powracała coraz silniej. Podczas treningów i zawodów coraz częściej się zdarzało, że ciało nie komunikowało się z głową i sztywniało tuż przed skokiem. Strach okazał się silniejszy niż radość z uprawiania tej dyscypliny, która była do dzisiaj całym moim życiem" - dodał.
REKLAMA
Stoch pożegnał "brata po szalu". "Trzymaj się czerwony bracie"
Na decyzję Norwega zareagowało wielu skoczków z czołówki. Na informację zamieszczoną w mediach społecznościowych odpowiedzieli m.in. Manuel Fettner, Naoki Nakamura, Gregor Schlierenzauer czy Daniel Tschofenig. Komentarz zamieścił też Kamil Stoch.
"To był zaszczyt rywalizować z Tobą. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Trzymaj się czerwony bracie" - napisał polski skoczek.
Stoch nawiązał do Liverpoolu, któremu kibicuje zarówno on jak i Tande.
REKLAMA
REKLAMA
JK/PAP
REKLAMA