Ekstraklasa. Demolka w Poznaniu. Lech rozbił bezradną Jagiellonię
Lech Poznań rozbił 5:0 Jagiellonię Białystok w ostatnim sobotnim meczu 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Dzięki zwycięstwu "Kolejorz" umocnił się na prowadzeniu w tabeli.
2024-09-14, 22:15
Pierwsze minuty hitu sobotniej serii gier upłynęły pod znakiem walki w środku pola. W 11. minucie w polu bramkowym Jagiellonii minął się z piłką Sousa, a sytuację w ostatniej chwili ślizgiem wyjaśnił Dieguez. W odpowiedzi po akcji Villara i Imaza białostoczanie trafili do siatki, ale Hiszpan znalazł się na spalonym, dlatego gol nie został uznany.
Przewaga "Kolejorza" znalazła swoje odzwierciedlenie w 25. minucie, kiedy skutecznie przymierzył Sousa. Po strzale Portugalczyka piłka "przełamała" ręce Stryjka i wpadła do siatki gości.
W 39. minucie sytuacja "Jagi" dodatkowo się skomplikowała, ponieważ sędzia Stefański ocenił, że w ostrym starciu to Dieguez faulował Ishaka i ukarał Hiszpana czerwoną kartką. Incydent wzbudził sporo kontrowersji, ponieważ Szwed wszedł nakładką, a stoper białostoczan kopnął go w wyciągniętą nogę. Na obronę napastnika to on trafił w piłkę.
Podyktowany po tym zajściu rzut wolny w 41. minucie na gola zamienił Hotić, który zaskoczył Stryjka mocnym strzałem przy dalszym słupku. Podopieczni trenera Siemieńca na przerwę schodzili więc w grobowych nastrojach.
REKLAMA
W drugiej odsłonie podopieczni trenera Frederiksena nadal dominowali. Bliscy podwyższenia na 3:0 byli Ishak i Fiabema, ale ich uderzenia o centymetry minęły słupek bramki Stryjka. Szwed celnie uderzył w 71. minucie, ale jego gol nie został uznany - powtórki wykazały, że słusznie.
Trzecia bramka dla Lecha padła w 81. minucie, kiedy na czystą pozycję Szymczaka wyprowadził Murawski. Czwartą bezradna Jagiellonia wbiła sobie sama - w 87. minucie Haliti popełnił błąd po zagraniu Golizadeha, zaś wynik na 5:0 ustalił Jagiełło. Było to jego premierowe trafienie w barwach ekipy z Poznania.
Lech dopisał sobie trzy punkty i ma ich na koncie już 19, czyli o 3 więcej niż druga w tabeli Cracovia. Z kolei Jagiellonia zgromadziła 12 "oczek", co daje jej 7. lokatę.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 5:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Afonso Sousa (25), 2:0 Dino Hotić (41-wolny), 3:0 Filip Szymczak (81-karny), 4:0 Jetmir Haliti (87-samobójcza), 5:0 Filip Jagiełło (90+3).
Żółta kartka - Lech Poznań: Antonio Milić. Jagiellonia Białystok: Nene, Jetmir Haliti. Czerwona kartka - Jagiellonia Białystok: Adrian Dieguez (39-faul).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 32 356.
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Alex Douglas, Antonio Milić, Michał Gurgul - Dino Hotić (74. Ali Gholizadeh), Radosław Murawski, Afonso Sousa (61. Filip Jagiełło), Antoni Kozubal (83. Stjepan Loncar), Bryan Fiabema (61. Patryk Jens Walemark) - Mikael Ishak (74. Filip Szymczak).
Jagiellonia Białystok: Maksymilian Stryjek - Michal Sacek, Adrian Dieguez, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho - Miki Villar (61. Alan Rybak), Taras Romanczuk, Jesus Imaz (61. Kristoffer Hansen), Nene (61. Lamine Diaby-Fadiga), Marcin Listkowski (46. Jetmir Haliti) - Afimico Pululu (83. Jarosław Kubicki).
- Ekstraklasa. Niespodziewany zwrot. Blaz Kramer opuszcza Legię, jest potwierdzenie
- Transfery. Ta liga zarabia najwięcej! Ekstraklasa w tyle. United, Chelsea i PSG na niechlubnej liście
- Niż Boris budzi grozę. Śląsk Wrocław, Stal Mielec czy Betard Sparta szykują się na armagedon
bg
REKLAMA
REKLAMA