Policja na tropie Lukasa Podolskiego. Chodzi o jego mecz pożegnalny

Lukasowi Podolskiemu grozi kara grzywny za używanie pirotechniki na stadionie w Kolonii - poinformowały lokalne media. Sytuacja miała miejsce 10 października po pożegnalnym meczu między FC Koeln, gdzie niemiecki piłkarz rozpoczął karierę, a Górnikiem Zabrze, w którym występuje obecnie.

2024-10-22, 14:02

Policja na tropie Lukasa Podolskiego. Chodzi o jego mecz pożegnalny
Lukas Podolski. Foto: PAP/Gladys Chai von der Laage

Po zakończeniu spotkania w Kolonii "Poldi" żegnał się z najbardziej zagorzałymi sympatykami miejscowej drużyny trzymając w ręku płonącą racę. Taki obraz widoczny był w relacji telewizyjnej, zdjęcia tej sytuacji pojawiły się również w mediach społecznościowych.

Zgodnie z niemieckim prawem, używanie materiałów pirotechnicznych na stadionach jest zabronione, ale przestępstwem jest tylko wtedy, gdy zagraża innym ludziom bądź wyrządziło komuś szkodę. Według policji o przestępstwie w tym wypadku nie może być mowy, ale ponieważ prawo zostało złamane sprawę przekazano do władz miejskich Kolonii.

"Doszło do wykroczenia administracyjnego. Stosowne dokumenty przekazaliśmy ratuszowi" - zacytowała rzecznika miejscowej policji agencja prasowa DPA, a wcześniej sprawę opisały też m.in. dziennik "Bild" i lokalny "Koelner Stadt-Anzeiger".

Mecz drugoligowego FC Koeln z Górnikiem obejrzał na stadionie komplet 50 tysięcy kibiców, mimo że 39-letni zawodnik w Kolonii nie gra od 12 lat. Zabrzanie wygrali 5:3.

Czytaj także:

bg/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej