NBA. Sochan powoli wraca do formy. Spurs przerwali serię porażek

Jeremy Sochan zdobył siedem punktów i miał pięć zbiórek, zaliczając skromny epizod w powrocie San Antonio Spurs do wygrywania. Zespół polskiego zawodnika pokonał w lidze NBA New Orleans Pelicans 121:116 i z bilansem 12 wygranych i porażek zajmuje 11. lokatę na Zachodzie.

2024-12-09, 10:10

NBA. Sochan powoli wraca do formy. Spurs przerwali serię porażek
Jeremy Sochan powoli wraca do formy po kontuzji. Foto: Darren Abate/Associated Press/East News

Był to czwarty występ reprezentanta Polski po blisko miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. 21-letni Sochan 5 listopada doznał urazu dłoni i musiał się poddać operacji kciuka. Pierwotnie miał wrócić na boisko w połowie grudnia, ale pojawił się w składzie "Ostróg" już na początku tego miesiąca, po opuszczeniu 13 meczów.

W niedzielę zaczął jako rezerwowy, gdyż w składzie Teksańczyków był już leczący wcześniej niegroźną kontuzję Francuz Victor Wembanyama, którego Sochan zastępował na pozycji środkowego.

Przeciw "Pelikanom" Polak zagrał przez 23 minuty. W tym czasie uzyskał siedem punktów, trafiając dwa z sześciu rzutów z gry (spudłował obie "trójki"), oraz trzy z czterech wolnych. Miał też pięć zbiórek, po dwa przechwyty i bloki, asystę oraz popełnił trzy faule.

Gospodarze wygrali w tym spotkaniu tylko jedną kwartę - drugą, ale na tyle wyraźnie (43:28), że wyrównane pozostałe odsłony pozwoliły im przełamać serię trzech porażek.

REKLAMA

Niebezpieczny dla nich moment miał miejsce minutę przed końcową syreną, gdy po trafieniu CJ McColluma Pelicans wyszli na prowadzenie (116:114). Końcówka była jednak popisem Wembanyamy, który najpierw trafił za trzy punkty, a później po dwóch zbiórkach w obronie został sfaulowany przez rywali i trafił wszystkie cztery wolne, czym ustalił wynik.

Francuz z 25 pkt i 10 zbiórkami był najskuteczniejszym graczem Spurs, 22 "oczka" dodał Stephon Castle.

39-letni Chris Paul zanotował 10 asyst, dzięki czemu z ogólną liczbą 12 099 przesunął się na drugą pozycję w klasyfikacji wszech czasów pod tym względem, dystansując Jasona Kidda - 12 091. Niedoścignionym liderem pozostaje John Stockton - 15 806.

REKLAMA

W ekipie z Nowego Orleanu wyróżnił się z Trey Murphy III - 25 pkt.

Zespół z San Antonio z bilansem spotkań 12-12 zajmuje 11. pozycję w Konferencji Zachodniej. W tej połówce ligi prowadzą Oklahoma City Thunder (18-5).

Z kolei na Wschodzie i w całej lidze dominują koszykarze Cleveland Cavaliers, którzy wygrali już 21-krotnie. W niedzielę jednak doznali czwartej porażki w sezonie - na wyjeździe z Miami Heat 113:122, co nie zmienia faktu, że nigdy wcześniej nie mieli tak udanego bilansu po 25 meczach.

Tyler Herro był liderem gospodarzy odnotowując 34 pkt, siedem asyst i sześć zbiórek. Darius Garland z 23 był najskuteczniejszy wśród pokonanych.

REKLAMA

Co ciekawe, obie drużyny odnotowały identyczną skuteczność z gry - 47,7 proc., a ekipa z Florydy w trzecim kolejnym występie uzyskała co najmniej 121 pkt.

Czytaj także:

ps, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej