Iga Świątek pozdrowiła wyjątkowego kibica. "Od zawsze chciałam to zrobić"
Iga Świątek rozbiła Emmę Raducanu 6:1, 6:0 i ekspresowo awansowała do 4. rundy Australian Open. Po meczu z Brytyjką wiceliderka rankingu WTA pozdrowiła swojego dziadka, który jest w jej życiu bardzo ważną osobą.
2025-01-18, 08:50
"Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj" - Świątek dziękuje dziadkowi
Gdyby spotkanie z Raducanu było meczem piłkarskim, można byłoby je określić jako "mecz do jednej bramki". Świątek oddała rywalce tylko jednego gema i w zaledwie 71 minut "odprawiła" Brytyjkę z wielkoszlemowej imprezy.
Po ostatniej wygranej piłce, zgodnie z tenisowym zwyczajem, Polka otrzymała flamaster, by napisać coś na obiektywie kamery. Tym razem zawodniczce z Raszyna zajęło to dłuższą chwilę. "Pozdrawiam i wysyłam serduszka dla mojego dziadka" - mogliśmy przeczytać.
Czy wpis Świątek miał związek ze zbliżającym się Dniem Dziadka? Okazuje się, że to nie wszystko.
- Od zawsze chciałam zadedykować jakiś turniej dziadkowi, ale nigdy mi to nie przyszło do głowy. Nie mam zbyt dużej wyobraźni i nie jestem kreatywna, ale myślę, że teraz czwarta runda to już jest dobry wynik, więc ten turniej, z tym, jak gram, zasługuje na to, żebym mogła go komuś zadedykować. Chciałabym zadedykować go dziadkowi, bo gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było. On zawsze wierzył, że mogę osiągać wspaniałe rzeczy na korcie, więc mam nadzieję, że u niego wszystko OK - wytłumaczyła Polka na antenie Eurosportu.
REKLAMA
Niemka Eva Lys, która wygrała w sobotę z Rumunką Jaqueline Cristian 4:6, 6:3, 6:3, będzie w poniedziałek rywalką Igi Świątek w 1/8 finału Australian Open. Wcześniej wiceliderka rankingu tenisistek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 6:1, 6:0.
Najlepszy wynik w Melbourne Świątek osiągnęła w 2022 roku, kiedy dotarła do półfinału. Poprzednią edycję zakończyła już na trzeciej rundzie.
- Nie taki był plan. Szybka porażka Huberta Hurkacza w Australian Open
- Błyskawiczny mecz 2. rundy i awans Igi Świątek w Australian Open
- Pogrom w Melbourne. Jan Zieliński i Sander Gille potrzebowali zaledwie 57 minut
Źródło: Eurosport/PolskieRadio24.pl/BG
REKLAMA