Burza wokół Lukasa Podolskiego. PZPN reaguje

Podolski znowu "błysnął"

Podolski nie ma ostatnio najlepszej prasy. Kilka tygodni temu media rozpisywały się na temat brutalnego faulu byłego reprezentanta Niemiec podczas charytatywnego turnieju Spodek Super Cup 2025. Wcześniej poruszenie wzbudziło prawdziwie bandyckie wejście "Poldiego" w konfrontacji z Piastem Gliwice. Teraz, choć kaliber przewinienia był mniejszy, mistrz świata ponownie znalazł się w centrum uwagi.

Do incydentu doszło w 77. minucie ligowego spotkania z Radomiakiem. Gdy piłka wylądowała w zatłoczonym polu karnym Górnika, Podolski popchnął wyskakującego do piłki Abdoula Tapsobę. Gdy rywal upadł, Podolski oskarżył go o to, że symuluje. Sędzia Jarosław Przybył nie zareagował. 

Boiskowe zdarzenie pod lupę wziął PZPN, który opublikował nagranie z komentarzem do sytuacji.

- Zachowanie zawodnika Górnika należy zakwalifikować jako przewinienie. Podyktowanie rzutu karnego byłoby decyzją prawidłową. Sędziowie VAR mieli wątpliwości, analizując tę sytuację. Uznali zdarzenie jako "not clear and obvious (niejasne i nieoczywiste - red.)", stąd brak przywołania arbitra do monitora - mówi Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN Jarosław Mikulski.

REKLAMA

Szef polskich sędziów zwraca również uwagę, że Podolski powinien zostać ukarany żółtą kartką za prowokacyjne zachowanie wobec rywala. Byłoby to jego drugie "żółtko" w tym meczu, co skutkowałoby wykluczeniem.

- Widzimy, jak [...] podchodzi do leżącego napastnika. Staje, pochyla się nad nim, wymachuje rękami i coś mówi w jego kierunku. Sprowokowany napastnik próbuje zareagować, wstaje. Na szczęście znajdujący się tuż obok inny zawodnik oraz sędzia zapobiegają eskalacji - tłumaczy Mikulski.

Podolski zagrał w tym sezonie w 17 meczach Górnika. Strzelił trzy gole i zanotował asystę.

• Legia długo szukała napastnika. Znalazła go w Ekstraklasie
• Piast niszczy karierę reprezentanta? Arkadiusz Pyrka zesłany do rezerw przed Euro

Źródło: PolskieRadio24.pl/PZPN/BG

REKLAMA