Lawina po "czarnym dniu" i aferze. "To może pogrzebać skoki"
Sven Hannawald skomentował niedawne wydarzenia z udziałem reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich podczas MŚ w Trondheim. Niemiec ostro skrytykował działania gospodarzy imprezy i określił je "czarnym dniem" w historii sportu, który niegdyś sam uprawiał.
2025-03-11, 07:00
- Gdyby istniał jeszcze ciemniejszy kolor, to wybrałbym własnie jego. To tragedia, farsa - oświadczył w rozmowie z telewizją ARD. - To, co się dzieje, jest nie do zaakceptowania. Kocham skoki narciarskie, ale takie sytuacje są nie do przyjęcia - dodał.
Niemiec odniósł się do afery z udziałem norweskiej kadry. Skandal wybuchł podczas mistrzostw świata w Trondheim po ujawnieniu manipulacji z kombinezonami norweskich skoczków narciarskich. Dziennikarze portalu Sport.pl ujawnili, że podczas mistrzostw świata Norwegowie manipulowali przy kombinezonach, wymieniając w nich homologacyjne chipy. Wszywali także sznurki usztywniające materiał w kombinezonach.
Z kolei na łamach "Bilda" Hannawald zaapalował do władz światowych skoków narciarskich o zdecydowane działania.
"W najgorszym koszmarze nie myślałem, że do tego dojdzie. Mam nadzieję, że wszyscy decydenci wreszcie się obudzą i pomyślą o rygorystycznych regulacjach. W przeciwnym razie możesz pogrzebać skoki narciarskie na mistrzostwach świata za dwa lata" - podkreśla.
REKLAMA
Jaki będzie finał afery?
Norweski Związek Narciarski (NSF) poinformował w poniedziałek o zawieszeniu trenera kadry skoczków Magnusa Breviga w pełnieniu jakichkolwiek funkcji w reprezentacji i krajowej federacji. Zawieszony został także ten, który szył kombinezony Adrian Livelten. - To, co zrobiliśmy z kombinezonami, nigdy nie powinno się wydarzyć i będę tego żałować do końca życia - przyznał szef techniczny kadry skoczków.
Od norweskiej kadry odwrócili się sponsorzy. W wyniku afery Norweski Związek Narciarski (NSF) stracił w poniedziałek dwóch z sześciu głównych sponsorów. Po przyznaniu się do oszustw najpierw firma prawnicza Help zerwała współpracę. Kilka godzin później podobną decyzję podjęła firma NAMMO.
W sprawie toczy się śledztwo, władze FIS powołały specjalna komisję śledczą. Wiele wskazuje na to, że dyscyplinę czekają w przyszłości poważne zmiany.
- To nie koniec kłopotów Norwegów. Specjalna komisja ma wyjaśnić skandal w Trondheim
- Norweski skandal w Trondheim. Sznurek usztywniał strój skoczków
- Szokujące słowa byłego skoczka po skandalu. "Norwegowie powinni złożyć protest"
- Absurdalne tłumaczenia Norwegów po skandalu. Szukają autora nagrania
Źródła: "Bild"/PolskieRadio24.pl/BG
REKLAMA
REKLAMA