Brevig oszukał i jest mu "niezmiernie przykro". Świat skoków oczekuje dymisji

Ciemne chmury zebrały się nad Magnusem Brevigem, trenerem norweskiej kadry skoczków, który uczestniczył w nielegalnym manipulowaniu sprzętem podczas MŚ w Trondheim. Szkoleniowiec wyraża skruchę i zapowiada oficjalny komunikat ws. afery, którą od kilku dni żyje świat sportów zimowych.

2025-03-10, 11:43

Brevig oszukał i jest mu "niezmiernie przykro". Świat skoków oczekuje dymisji
Trener norweskich skoczków Magnus Brevig uczestniczył - co zarejestrowała kamera polskiego dziennikarza - w procedurze manipulowania przy kombinezonach swoich podopiecznych . Foto: PAP/EPA/Terje Pedersen/x/screen

To koniec Breviga w norweskiej kadrze?

Skandal wybuchł podczas mistrzostw świata w Trondheim po ujawnieniu manipulacji z kombinezonami norweskich skoczków narciarskich. Dziennikarze portalu Sport.pl ujawnili, że podczas mistrzostw świata Norwegowie manipulowali przy kombinezonach, wymieniając w nich homologacyjne chipy. Wszywali także sznurki usztywniające materiał w kombinezonach.

O sprawie doskonale wiedział trener norweskich skoczków Magnus Brevig, bowiem manipulacje sprzętem odbywały się w jego obecności. Szkoleniowiec przekonywał jednak, że jest niewinny. W poniedziałek po rozmowie z kierownictwem norweskiego związku narciarskiego Brevig ma skierować komunikat do mediów, w którym odniesie się do sprawy.

"Jest mi niezmiernie przykro z powodu tego, co się wydarzyło. Chciałbym porozmawiać z mediami, ale wolę poczekać do poniedziałku. Najpierw chcę porozmawiać z moim pracodawcą" – cytuje szkoleniowca "Dagbladet". 

Wszystko wskazuje jednak na to, że koniec Breviga na stanowisku trenera norweskiej kadry skoczków nadchodzi wielkimi krokami. "Nie ma mowy o tym, aby tej zimy kolejne zawody w skokach narciarskich zostały zorganizowane pod wodzą trenera reprezentacji Norwegii Magnusa Breviga. Musi sam posprzątać ten bałagan, rezygnując" - ocenia dziennik.

REKLAMA

Sponsorzy wycofują się z norweskich skoków

Jak podaje dziennik "Verdens Gang", jedna z dużych firm wspierających kadrę, zrezygnowała z dalszej współpracy. 

- Norweskie skoki w ciągu kilku dni zawiodły zaufanie - podkreślił dyrektor ds. komunikacji Dag Are Boerresen z kancelarii prawnej Help. - W związku z tym poinformowaliśmy Norweski Związek Narciarski o natychmiastowym zerwaniu umowy sponsorskiej, a nasze logo zostanie usunięte ze strojów zawodników jeszcze przez startem cyklu Raw Air - dodał.

Help była jedną z sześciu marek wspierających norweskich skoczków. Pozostałe to Nammo, Advanzia Bank, Toyota, Bildeler.no oraz Fibra. Na razie nie wiadomo, czy kolejni sponsorzy odwrócą się od kadry po skandalu na MŚ w Trondheim.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/"Verdens Gang"/dagbladet.no/BG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej