Skandal w Trondheim. Norwegowie stracą więcej medali? To realny scenariusz

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym zakończyły się w niedzielę. Zawody w Trondheim sportowo były bardzo udane dla gospodarzy, którzy zdecydowanie wygrali klasyfikację medalową.

Norwegowie wywołali gigantyczny skandal

Świetne wyniki zostały jednak przyćmione przez być może największy skandal w historii skoków narciarskich.

Sobotni konkurs na dużej skoczni Granesen zakończył się trzęsieniem ziemi. W wyniku protestu Polski, Austrii i Słowenii za manipulacje przy kombinezonach zdyskwalifikowano Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga, którzy zajęli, odpowiednio, drugie i czwarte miejsce w zawodach. 

REKLAMA

Po zakończeniu konkursu kombinezony norweskich skoczków zostały dokładnie sprawdzone. Okazało się, że członkowie norweskiego sztabu wszyli w stroje zawodników sznurki, które usztywniały kombinezony. Jest to oczywiście zabronione, więc zdecydowano o dyskwalifikacjach.

Do oszukiwania w niedzielę przyznał się dyrektor norweskiej federacji do spraw skok Jan Erik Aalbu, który zapowiedział ukaranie winnych w sztabie kadry.

FIS powołał komisję. Możliwe dyskwalifikacje

To jednak nie kończy sprawy. Austriacy domagają się, by odebrać Norwegom wszystkie medale zdobyte w skokach oraz w kombinacji norweskiej. Mało kto wierzy norweskim działaczom, którzy zarzekają się, że nieregulaminowe kombinezony zostały uszyte specjalnie na sobotni konkurs.

REKLAMA

Światowa federacja powołała specjalną komisję dochodzeniową, która ma sprawdzić, jak szeroki zakres miało norweskie oszustwo. Sekretarz generalny FIS nie wykluczył, że Skandynawowie mogą stracić kolejne krążki.

- To kwestia tygodni, a może miesięcy - powiedział Michel Vion w rozmowie z austriacką telewizją publiczną ORF.

Były znakomity alpejczyk zasugerował, że kolejne dyskwalifikacje są możliwe. - Po zakończeniu dochodzenia mogą zostać nałożone dalsze kary. Również dyskwalifikacje - zasugerował mistrz świata w kombinacji alpejskiej z 1982 roku.

Wygląda na to, że na kolejnych dyskwalifikacjach najmocniej należy Austriakom, którzy mogą zyskać medalowo na ukaraniu gospodarzy mistrzostw.

REKLAMA

Austriacy naciskają. Norwegia straci medale?

Trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler zasugerował, że to właśnie austriacka federacja najmocniej domaga się dalszych kroków przeciwko Norwegii.

- Tym już zajmują się Austriacy. Starają się zakwestionować każdy medal w kombinacji norweskiej i skokach narciarskich. Nie ma potrzeby, żeby dodatkowo angażowała się w to nasza federacja. Cała sprawa pójdzie do komisji etyki FIS. Chcę porozmawiać z Adamem Małyszem, byśmy wystosowali list, w którym domagamy się wyjaśnienia całej sprawy - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Wygląda jednak na to, że na ewentualne dyskwalifikacje będzie trzeba poczekać. W najbardziej radykalnym przypadku Norwegowie mogliby stracić nawet pięć złotych, cztery srebrne i jeden brązowy medal.

Ich łączny dorobek w Trondheim wyniósł 13 złotych, 11 srebrnych i ośmiu brązowych krążków.

REKLAMA

Zagrożone medale Norwegów:

Marius Lindvik (złoto w skokach narciarskich)
Jarl Magnus Riiber (dwa złota w kombinacji norweskiej)
Jens Lurås Oftebro (srebro w kombinacji norweskiej)
Jørgen Graabak (srebro w kombinacji norweskiej)
męska drużyna Norwegii (brąz w kombinacji norweskiej)
Gyda Westvold Hansen (złoto i srebro w kombinacji norweskiej)
Ida Marie Hagen (srebro w kombinacji norweskiej)
mieszana drużyna Norwegii (złoto w kombinacji norweskiej)

• Konferencja Norwegów po mistrzostwach świata. "Oszukiwaliśmy i zawiedliśmy wszystkich"
• To nie koniec kłopotów Norwegów. Specjalna komisja ma wyjaśnić skandal w Trondheim
• Norweski skandal w Trondheim. Sznurek usztywniał strój skoczków
• Szokujące słowa byłego skoczka po skandalu. "Norwegowie powinni złożyć protest"
• Absurdalne tłumaczenia Norwegów po skandalu. Szukają autora nagrania

Źródła: PolskieRadio24.pl, ORF, WP SportoweFakty, empe