Verstappen wrócił do wygrywania! Spięcie mistrza z Norrisem podczas GP Japonii
Broniący tytułu mistrza świata Holender Max Verstappen z Red Bulla wygrał w niedzielę wyścig Formuły 1 o Grand Prix Japonii, trzecią rundę w sezonie. To jego czwarta z rzędu wygrana w tym kraju. Drugi był Brytyjczyk Lando Norris z McLarena, a trzeci Australijczyk Oscar Piastri z McLarena.
2025-04-06, 10:00
Verstappen odniósł pierwsze w sezonie i 64. w karierze zwycięstwo. Miejsca na podium były takie same, jakie kierowcy wywalczyli podczas rywalizacji o pole position. Układ pierwszej szóstki kierowców w porównaniu ze startem także się nie zmienił. Po raz pierwszy od dość dawna na mecie zameldowali się wszyscy startujący - dwudziestu zawodników z dziesięciu ekip.
W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Norris - 62 pkt, drugi jest Verstappen ze stratą już tylko punktu do lidera.
Pierwsza wygrana Verstappena
Po dwóch zwycięstwach kierowców McLarena na początku sezonu (w Australii Norris, w Chinach Piastri), w Japonii bezkonkurencyjny był Verstappen. W sobotę wygrał rywalizację o pole position, w niedzielę prowadził praktycznie od startu do mety. I choć tym razem jego przewaga nie była bardzo duża, Holender kontrolował cały wyścig i ani razu nie był poważnie zagrożony przez dwóch rywali z McLarena.
Pozycję lidera Holender stracił na krótko tylko po zmianie opon, gdy na prowadzenie wyszedł 19-letni Włoch Andrea Kimi Antonelli. Jak się okazało, jest on teraz najmłodszym kierowcą w historii, który prowadził w wyścigu Formuły 1. Ostatecznie następca siedmiokrotnego mistrza świata Brytyjczyka Lewisa Hamiltona w Mercedesie był szósty.
Norris pojechał na trawę
Tym razem w Japonii nie doszło do żadnej poważnej kolizji, wszyscy dojechali do mety. Do "spięcia" doszło natomiast po zmianie opon, gdy Verstappen i Norris wyjeżdżali z alei serwisowej. - Wypchnął mnie na trawę - narzekał przez radio Norris. - Sam pojechał na trawę - dementował Verstappen. Jak się okazało, Holender miał rację, sędziowie po analizie incydentu nie ukarali żadnego z kierowców.
W końcówce wyścigu, gdy Norris tracił do Verstappena około 1,5 s i nie był w stanie go zaatakować, jego partner z zespołu Piastri zgłosił przez radio, że ma dobre tempo i może dogonić Holendra. Na takie rozwiązanie, aby Norris dał się mu wyprzedzić, team się nie zgodził i Piastri, chcąc nie chcąc, musiał do mety dojechać jako trzeci. Dzięki temu Norris utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1.
- Było ciężko, cały czas trzeba było bardzo naciskać, zwłaszcza na drugim komplecie opon. Zarządzanie oponami nie było łatwe, ale start z pole position umożliwił mi wygranie tego wyścigu. Zawsze staram się pojechać maksymalnie szybko i w ten weekend to mi się udało - powiedział Verstappen na mecie.
Kolejna czwarta runda MŚ F1 - wyścig o Grand Prix Bahrajnu zostanie rozegrana 13 kwietnia.
Wyniki:
1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull Racing) 1:22.06,983
2. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) strata 1,423 s
3. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 2,129
4. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 16,097
5. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 17,362
6. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 18,671
7. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 29,182
8. Isack Hadjar (Francja/Racing Bulls) 37,134
9. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 40,367
10. Oliver Bearman (W. Brytania/Haas) 54,529
Klasyfikacja MŚ (po 3 z 24 wyścigów):
1. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 62 pkt
2. Max Verstappen (Holandia/Red Bull Racing) 61
3. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 49
4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 45
5. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 30
6. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 20
7. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 18
8. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 15
9. Esteban Ocon (Francja/Haas) 10
10. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 10
Klasyfikacja konstruktorów:
1. McLaren 111 pkt
2. Mercedes 75
3. Red Bull Racing 61
4. Ferrari 35
5. Williams 19
6. Haas 15
7. Aston Martin 10
8. Racing Bulls 7
9. Kick Sauber 6
- Żałoba w F1. To Eddie Jordan zaryzykował i zatrudnił Michaela Schumachera
- Senna Tower. Wieżowiec ku czci legendy sięgnie nieba. Ronaldo inwestorem
- Oficjalnie: nowy zespół w Formule 1! To legendarna marka
Źródła: PAP, PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA
REKLAMA