Cezary Kulesza zmylił już chyba wszystkich. Jest nowy faworyt w wyścigu
Notowania faworytów w wyścigu po posadę selekcjonera reprezentacji Polski zmieniają się jak w kalejdoskopie. Trudno powiedzieć, w jaką grę gra Cezary Kulesza. Pewne jest, że prezes PZPN doprowadził do całkowitej dezorientacji - kolejnym "strzałem" szukających odpowiedzi mediów ma być... Jerzy Brzęczek.

Paweł Słójkowski
2025-06-27, 08:09
Kto selekcjonerem? Wszystko jest możliwe
Giełda trenerskich nazwisk, które są w grze o najbardziej prestiżową rolę w polskiej piłce, w środę skurczyła się o jedno nazwisko. W przypadku Macieja Skorży nie zabrakło jasnego komunikatu - o tym, że nie zdecydował się podjąć wyzwania, poinformował zarówno PZPN, jak i on sam. Problem w tym, że... jego odmowa sprawiła, iż wszystko wróciło do punktu wyjścia.
Czas mija, następcy Michała Probierza, który zostawił po sobie zgliszcza, wciąż nie ma, a media prześcigają się w ocenie tego, na kogo postawi prezes PZPN. Kulesza nie zamierza pomagać - zresztą podobnie było już wcześniej - zapewnia tylko, że pracuje nad znalezieniem selekcjonera... nie rozjaśniając jednocześnie niczego. Dlatego też kolejni dziennikarze donoszą o sensacyjnych rozstrzygnięciach dotyczących tego, kto aktualnie znajduje się na czele listy.
O tym, jakie konkretnie kryteria zadecydują o wyborze, nie wiemy kompletnie nic, podobnie jak nie mamy pojęcia, jak cały proces przebiega. Można odnieść wrażenie, że celem numer jeden jest tutaj zrobienie wszystkiego w atmosferze jak największego zaskoczenia. Sygnał odnośnie tego, że Maciej Skorża był absolutnym numerem jeden i planem A, był bardzo jasny. Wypada zastanowić się, czy plan B w ogóle istniał, czy powstaje na bieżąco.
Zabawa trwa w najlepsze, ostatnie dni przyniosły doniesienia o tym, że z wyścigu odpadli już Adam Nawałka, Jan Urban, Jacek Magiera i Marek Papszun. Czy można być tego stuprocentowo pewnym? Wątpliwe jest, by którykolwiek z tych trenerów w razie rzeczywistych rozmów zdecydował się przyznać, że takowe faktycznie trwają... Deklaracje dotyczące tego, że nie było kontaktu ze strony PZPN, można traktować z pewną rezerwą.
REKLAMA
Brzęczek nowym faworytem?
W środę 25 czerwca padł kolejny "strzał" - Mateusz Ligęza z Radia ZET napisał, że "Jerzy Brzęczek aktualnie jest faworytem do zostania selekcjonerem". Dla wielu kibiców może to być zaskoczenie, biorąc pod uwagę sposób, w jaki Brzęczek opuścił stanowisko w 2021 roku, jaka krytyka spotkała selekcjonera za styl gry Biało-Czerwonych, jak wyglądały relacje z Robertem Lewandowskim i jak rozwijała się jego trenerska kariera w następnych latach.
Dużo mówi się jednak o tym, że byłego selekcjonera mogliby wesprzeć Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. W piątek 27 czerwca "Przegląd Sportowy" poinformował, że Kulesza rozmawiał już z byłymi piłkarzami Borussii Dortmund.
Były obrońca miałby zostać asystentem Brzęczka, natomiast Błaszczykowski kimś w rodzaju dyrektora reprezentacji. Jego pierwszym ruchem miałby być telefon do Roberta Lewandowskiego.
Czy można wykluczyć tę kandydaturę? Nie. Doszliśmy do momentu, w którym zaskoczyć mógłby chyba tylko powrót Michała Probierza. Być może kandydatem okaże się trener, na którego nie stawiał nikt, być może będzie to szkoleniowiec, którego media zdążyły już w ostatnich dniach kilka razy skreślić.
REKLAMA
Czy tym właśnie żyją kibice i czy czekają niecierpliwie na znak ze strony PZPN? Wydaje się, że po tym, co reprezentacja zaserwowała im w ostatnich tygodniach i jak kadra potraktowała ich oczekiwania za kadencji Michała Probierza, trudno nie odnieść wrażenia, że całe te podchody i "rozgrywanie" tematu jest ostatnią rzeczą, której ktokolwiek chce.
- Cezary Kulesza pochwalił polskiego trenera. "To nazwisko wezmę pod uwagę"
- Nowa data wyboru selekcjonera. Kiedy Kulesza ogłosi nazwisko trenera?
- Robert Lewandowski wraca na Camp Nou. Barcelona potwierdza, jest data
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps, ah/k
REKLAMA