Stała się wrogiem numer jeden i trwała obok Świątek. Abramowicz o kulisach pracy

- Zależy mi na tym, abyśmy rozmawiali o pracy z Igą i to nie tylko wtedy, kiedy możemy osiągać takie rezultaty, jak ten sobotni, ale też kiedy jest różnie - mówi Daria Abramowicz, psycholożka Igi Świątek po wielkim sukcesie Polki na Wimbledonie. 

2025-07-18, 12:56

Stała się wrogiem numer jeden i trwała obok Świątek. Abramowicz o kulisach pracy
Iga Świątek i Daria Abramowicz pracują razem od 2019 roku . Foto: ZUMA Press Wire/Shutterstock/EN

Daria Abramowicz o współpracy z Igą Świątek

Od finału Wimbledonu minęło już kilka dni, ale większość polskich kibiców wciąż czuje emocje wspominając popisowy mecz Igi Świątek, w którym Polka zdemolowała Amandę Anisimovą (6:0, 6:0) i cieszyła się z pierwszego tytułu na trawiastych kortach w Londynie.

Polka zawsze podkreśla, że zwycięstwa to nie tylko jej zasługa, ale także jej teamu, który jest z nią na dobre i na złe. W ostatnich miesiącach tenisistka nie miała dobrej passy i zarówno ona sama, jak i jej trenerzy czy psycholożka Daria Abramowicz byli często atakowani za brak wyników.

Często w tym trudnym czasie do tablicy była wywoływana właśnie Abramowicz. 

Najważniejszy moment na Wimbledonie?

Teraz psycholożka w rozmowie z Polską Agencją Prasową opowiedziała nie tylko o sukcesie Igi Świątek na Wimbledonie, ale także o tych trudnych momentach, a także o kulisach pracy mentalnej oraz dumie jaką czuje współpracując ze Świątek.

Pytana przez Polską Agencję Prasową o moment, który zapadł psycholożce najbardziej w pamięci z tegorocznego Wimbledonu stwierdziła, że "to wszystko jest jeszcze trochę za świeże, żebym miała tak uporządkowane, w takim osobistym ujęciu. Ale jak mam na szybko wybrać, to piłka meczowa w finale. 

To Abramowicz lubi najbardziej w Idze Świątek 

Psycholog pracuje z Igą Świątek od 2019 roku. Przyznała, co najbardziej lubi w pracy z 24-latką.

- Wyzwanie, dlatego, że jest zawodniczką, która potrzebuje rozumieć, wiedzieć, czemu robimy coś właśnie w ten sposób. Czasami bywa to wymagające, bo nie zawsze łatwo i szybko przyjmuje proponowane strategie, spojrzenia na różne kwestie. Zajmuje mi to trochę więcej czasu, ale fascynujące jest to, że kiedy już coś przyjmie, to idzie za tym jak w ogień. Lubię dynamikę, intensywność jej funkcjonowania, jej myślenia i reagowania. Ogień w sposobie, w jaki podchodzi do życia i do sportu, jest bardzo fascynujący - powiedziała w rozmowie z PAP.

Abramowicz stała się wrogiem numer jeden: musimy z tym żyć

Daria Abramowicz niechętnie dzieli się szczegółami dotyczącym pracy, podkreśliła, że wolałaby nie rozmawiać o tym jak dokładnie wygląda jej praca, dlatego, że jej zdaniem praca psychologa jest "o naszych zawodnikach, a nie o nas".

Iga Świątek po finale Wimbledonu odniosła się jednak do sytuacji z polskimi mediami i wyraziła nadzieję, że te dadzą jej i zespołowi spokój. Wiosną, kiedy po kilku słabszych występach Polki, w wielu mediach nad Wisłą pojawił się jakiś rodzaj histerii, Daria Abramowicz  stała się wrogiem numer jeden. 

- Nie chciałabym za bardzo zagłębiać się w ten wątek. Zależy mi na tym, abyśmy rozmawiali o pracy z Igą i to nie tylko wtedy, kiedy możemy osiągać takie rezultaty, jak ten sobotni, ale też kiedy jest różnie. To, jak wygląda uprawianie sportu we współczesnym świecie, jest po prostu znakiem czasów. Iga wykorzystała moment na to, żeby zaadresować coś, co oczywiście było dla wszystkich bardzo trudne, wymagające i wiązało się z dużym poczuciem niesprawiedliwości. Natomiast taki jest świat, takie jest życie, tak oddziałują media społecznościowe. Cudownie byłoby, gdybyśmy rozmawiali merytorycznie o sporcie. Wśród ludzi, którzy rozumieją sport, rozumieją czynniki, które wpływają na wynik sportowy. To nie zawsze jest możliwe. Musimy z tym żyć. Mam jednak nadzieję, że wspomnienie o tym być może przyczyni się choć w niewielkim stopniu do zwiększania społecznej świadomości - powiedziała Abramowicz. 

Psycholożce zarzucano, że przez 6 lat współpracy Iga Świątek nadal nie umie sama radzić sobie ze stresem.

- Procesy terapeutyczne są zupełnie inne od psychologii wykonania. Procesy terapeutyczne trwają, załóżmy, rok, dwa. Przerabiamy różne rzeczy, budujemy zasoby, idziemy dalej. Ale sport rozwija się dynamicznie. Pojawiają coraz to nowe wyzwania na różnych polach, nie tylko w związku z tym, co dzieje się na korcie, ale też poza kortem. Zdecydowanie mamy nad czym pracować cały czas, bo kariery rozwijają się bardzo szybko. Jestem bardzo dumna z tego, w jaki sposób Iga się rozwija i buduje swoją karierę w zrównoważony i zdrowy sposób - podkreśliła i dodała, że jest z siebie dumna, kiedy patrzy wstecz na wykonaną pracę.

- Ale przede wszystkim nadal czerpię z tej pracy ogromną przyjemność. Niezależnie od tych negatywnych sytuacji.

Iga Świątek na Wimbledonie sięgnęła po szósty wielkoszlemowy tytuł. Teraz przed Polką chwila odpoczynku, ale za kilka dni wróci do gry. Pod koniec lipca zagra na turnieju w Montrealu, którym rozpocznie walkę na twardej nawierzchni.

Po Wimbledonie z Darią Abramowicz rozmawiał także Cezary Gurjew, dziennikarz Polskiego Radia. "Na Wimbledonie widzieliśmy zupełnie inną dziewczynę" - mówiła o Idze Świątek Abramowicz. 

Posłuchaj

Z Darią Abramowicz rozmawiał Cezary Gurjew (PR) 4:35
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj więcej:

Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/ah

Polecane

Wróć do strony głównej