64 lata temu Pele zadebiutował w reprezentacji Brazylii

2021-07-07, 05:00

64 lata temu Pele zadebiutował w reprezentacji Brazylii
Pele. Foto: Printscreen z Twitter

- Urodziłem się po to, aby grać w piłkę, tak jak Beethoven urodził się, aby tworzyć muzykę - stwierdził w jednym z wywiadów. 7 lipca, 64 lata temu, Edson Arantes do Nascimento, znany jako Pele, zadebiutował w reprezentacji Brazylii, w meczu przeciwko Argentynie.

Edson Arantes do Nascimento był najstarszym synem w rodzinie. Urodził się w 1940 roku, w małej miejscowości Tres Coracoes w Brazylii. Jego tata, Joao Ramos, był piłkarzem. Jednak gra w lokalnych klubach nie przynosiła spodziewanych dochodów. W dodatku uległ kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu dalszą karierę. Mama Edsona postanowiła zrobić wszystko, aby zniechęcić pierworodnego do uprawiania, tak niestabilnej finansowo pracy, jaką był zawód futbolisty. Na szczęście dla przyszłości tej dyscypliny, jej zapędy spełzły na niczym. W domu się nie przelewało. Aby zarobić na jedzenie, najstarszy syn musiał pracować jako pucybut. Ale resztę czasu spędzał na podwórku z nieodłączną piłką przy nodze. Na jednym z placów, gdzie dzieci uganiały się za szmacianką, dostrzegł go Waldemar de Brito, były reprezentant Canarinhos. Tak się nim zauroczył, że zabrał go ze sobą do Santosu FC. Pele został zawodnikiem tego klubu w wieku 12 lat.

- Urodziłem się po to, aby grać w piłkę, tak jak Beethoven urodził się, aby tworzyć muzykę - mówił Edson Arantes do Nascimento w rozmowie z dziennikarzami.

Pokazał całej Brazylii, że w wieku 15 lat można dobrze grać w futbol

Debiut w seniorskim zespole Santosu zaliczył 7 września 1956. Miał wówczas 15 wiosen. Zagrał przeciwko Corinthians Santo Andre. Jego drużyna zwyciężyła 7:1, a Pele strzelił jednego gola. Od tego momentu stał się podstawowym zawodnikiem zespołu. Sława o nim rozchodziła się lotem błyskawicy. Zdobywał w lidze bramki, jedna za drugą. Nigdy wcześniej w Brazylii nie było tak młodego zawodnika, który grał tak pięknie i jednocześnie skutecznie. A jego ojczyzna miała coś do udowodnienie całemu światu. W 1950 wydarzyła się największa piłkarska tragedia w tym Południowo Amerykańskim kraju. W świątyni futbolu, stadionie Maracana w Rio de Janeiro, Canarinhos wystąpili w finale mistrzostw świata. Zmierzyli się, w obecności ponad 200 000 widzów, z Urugwajem. Przegrali 1:2. Od tego momentu, brazylijscy kibice nie myśleli o niczym innym, tylko o jak najszybszym wywalczeniu, Złotej Nike.

7 lipca 1957 Pele zadebiutował w drużynie narodowej

W tym samym roku, selekcjonerem reprezentacji został Sylvio Pirillo. Dziennikarze sportowi podjęli ogólnokrajową dyskusję na temat powołania Edsona do reprezentacji kraju.

- Uważamy, że  Pele może zagrać dla Brazylijskiej drużyny - pisały wszystkie sportowe periodyki.

Trener Canarinhos postanowił dać mu szansę. Mimo, że nie miał jeszcze siedemnastu lat. Od 1914 roku Brazylia rozgrywała Copa Roca. Coroczne dwa spotkania z drużyną Argentyny. W 1957 mecze miały odbyć się Rio de Janeiro i w Santosie.

- Jestem pewien, że dobrą decyzję podjął Sylvio Pirillo wybierając mnie do gry w brazylijskiej drużynie przeciwko Argentynie (…) Byłem pewien, że moja rodzina i przyjaciele słyszeli o mnie i moich postępach i byłem pewien, że będą dumni - wspominał piłkarz, w książce Roberta L. Fisha, „Pele, moje życie i piękna gra”.

Nie został wystawiony w pierwszym składzie. Wszedł dopiero po przerwie. Zastąpił znanego napastnika Emmanuelle Del Vecchio. W swoim debiucie reprezentacyjnym strzelił bramkę. Niestety nie wystarczyło to do pokonania przeciwnika. Canarinhos doznali porażki 1:2. Ten mecz jest wyjątkowy także a innego powodu. W całej, 15 letniej historii, występów Pele w drużynie narodowej, był to jedyne spotkanie, w którym Edson zdobył gola a Brazylia go przegrała. W drugim pojedynku, rozegranym trzy dni później, był już podstawowym zawodnikiem. Strzelił pierwszą bramkę, a jego drużyna wygrała rewanż 2:0. Następny występ, zaliczył dopiero na początku następnego roku.

Narodziny gwiazdy

W roku 1958 selekcjonerem został Vicente Feola. Rozpoczął przygotowania do czempionatu globu. Z początku nie widział w składzie młodego Edsona. Jednak ten przekonał go swoimi występami w drużynie Santosu. Pele został powołany na mistrzostwa świata, które miały odbyć się w Szwecji. Brazylijczycy chcieli zrobić wszystko aby zdobyć, po raz pierwszy w historii, Puchar Świata. Postanowili nawet zatrudnić psychologa dr Joao Carvalhesa. A ten wydał dosyć zaskakującą opinię o piłkarzu.

- Pele jest infantylny. Brakuje mu niezbędnego ducha walki. Jest za młody, by odczuwać agresję i reagować z odpowiednią siłą. Poza tym nie ma poczucia odpowiedzialności niezbędnego do gry zespołowej - stwierdził naukowiec, cytując za fifa.com.

Po takiej opinii selekcjoner nie wystawił go na inauguracyjny mecz z Austrią. Canarinhos wygrali spotkanie 3:0. Jednak niepokój wkradł się po potyczce z Anglią. Remis 0:0 mocno zdenerwował media oraz kibiców zespołu z Południowej Ameryki. Co ciekawe był to pierwszy bezbramkowy wynik, w 116 meczu, w całej dotychczasowej historii mundiali.

Trener Feola postanowił wystawić, w trzecim meczu, młodziutkiego Edsona, mimo protestów psychologa.

- Możesz mieć rację. Chodzi o to, że nie wiesz nic o piłce nożnej - powiedział selekcjoner Canarinhos, doktorowi Carvalhesovi podając za thesefootballtimes.co.

Pele wyszedł w podstawowym składzie. Bramki nie strzelił, ale wydatnie przyczynił się do zwycięstwa 2:0 nad Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Brazylia wyszła z grupy na pierwszym miejscu. W ćwierćfinale trafiła na drużynę Walii. Edson w 66 minucie strzelił jedyną bramkę tego pojedynku i jego zespół awansował do półfinału.

- Mógł strzelać lewą, prawą i miał taką wizję, że jak tylko dostał piłkę, wiedział już, co z nią zrobi. Był niezwykły - wspominał zjawiskową grę młodego napastnika, trener przygotowania fizycznego ówczesnej reprezentacji, Paolo Amaral, na fifa.com.

W pojedynku o finał natknęli się na Francję. Zwycięstwo 5:2 i hat trick Pelego dał im prawo do gry w meczu o pierwsze miejsce. Psycholog zamilkł, a Feola tryumfował. W potyczce o Puchar Świata zmierzyli się z gospodarzami turnieju, zespołem Szwecji. Już w 4 minucie prowadzenie objęli Skandynawowie, Później dwukrotnie dla Brazylii gole strzelał Edvaldo Izidio Neto, znany jako Vava. W 55 minucie do głosu doszedł Pele. Strzelił jedną z najpiękniejszych bramek na tym mundialu.

- Kiedy podałem do Didi, zrobiłem tak, jakbym miał biec do przodu, ale zamiast tego odwróciłem się. To trochę zdezorientowało obrońcę i pozwolił, by piłka przyszła do mnie. Kiedy przyjąłem ją na klatkę piersiową, myślał, że przygotowuje się do strzału. A ja przerzuciłem piłkę nad jego głową, co było czymś, do czego Europejczycy nie byli przyzwyczajeni. Uderzyłem piłkę, zanim dotknęła ziemi i trafiłem. To był jeden z najpiękniejszych goli w mojej karierze - wspominał Pele bramkę zdobytą w finale, na firstpost.com.

Drugą strzelił w ostatniej minucie meczu, ustalając wynik na 5:2 dla Canarinhos. Wywalczyli upragniony tytuł czempionów globu.

17 latek zadziwił świat. Od tego momentu stał się podstawowym zawodnikiem reprezentacji Brazylii. Później zdobywał z nią jeszcze dwa razy Złotą Nike. Canarinhos otrzymali ją na własność.

„Mistrzostwa Świata 1958 były moją platformą startową. Byłem na pierwszych stronach gazet i magazynów na całym świecie. „Paris Match” opublikował artykuł na okładce, zaraz po zwycięstwie, mówiąc, że na boisku pojawił się nowy król (…) Król Pele - opisał Edson Arantes do Nascimento początek swojej oszałamiającej kariery, podając za fifa.com.


AK

Polecane

Wróć do strony głównej