Formuła 1: Ferrari rusza w pogoń za Verstappenem? Nowe silniki na GP Belgii

Ferrari zamontuje w bolidach Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza Jr. zmodernizowaną jednostkę napędową przed 14. rundą mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Belgii - poinformował szef włoskiego zespołu Mattia Binotto. Wyścig na torze Spa-Francorchamps odbędzie się 28 sierpnia.

2022-08-11, 12:53

Formuła 1: Ferrari rusza w pogoń za Verstappenem? Nowe silniki na GP Belgii
Bolidy Ferrari otrzymają nowe silniki podczas Grand Prix Belgii . Foto: PAP/Panoramic/ANTONIN VINCENT

Binotto jednak ostrzega przed zbyt wielkim optymizmem z tym związanym, a dotyczącym osiągów. - Nie sądzę, aby spodziewany pewien wzrost mocy jednostki przełożył się natychmiast na osiągi. Ale i tak myślę, że będziemy mieli powody do zadowolenia - przyznał.

Ostatni moment na zmiany 

Po przerwie letniej Grand Prix Belgii będzie ostatnim wyścigiem, podczas którego można wprowadzić modernizację elektroniki i baterii w bolidach. Od 1 września - jak zdecydowała FIA - nie będzie to już możliwe. Wcześniej od 1 stycznia 2022 roku zablokowano możliwość wprowadzania zmian m.in. w bloku silnika, turbosprężarce i układzie wydechowym.

Jednostki napędowe obecnie stosowane w F1 mają bez większych zmian być używane w F1 do końca sezonu 2025. Nowe rewolucyjne regulacje dotyczące silników FIA zapowiada od sezonu 2026.

Ferrari chce gonić Verstappena 

Silniki Ferrari stosowane w tym roku sprawiają sporo problemów. Awarie jednostki spowodowały, że Leclerc, który był liderem na początku sezonu, spadł w klasyfikacji generalnej na drugą lokatę i już traci do prowadzącego Holendra Maxa Verstappena z Red Bulla 80 pkt. Sainz jest piąty, mając 102 pkt straty do lidera.

Także w klasyfikacji konstruktorów Ferrari jest na drugiej pozycji, lider Red Bull zgromadził o 97 pkt więcej.

Binotto nie kryje, że zmodernizowane silniki mają w drugiej części sezonu umożliwić kierowcom teamu zniwelowanie przewagi punktowej, jaką dotychczas wypracował lider cyklu Verstappen.

Jeżeli w Belgii i w następnych wyścigach GP na początku września w Holandii i we Włoszech to się nie uda, to szansę walki o tytuł z Red Bullem spadną praktycznie do zera. 

Czytaj także:

REKLAMA

/empe 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej