Pionier MMA, który negocjował z Saddamem Husajnem. Antonio Inoki zmarł w wieku 79 lat

2022-10-03, 18:34

Pionier MMA, który negocjował z Saddamem Husajnem. Antonio Inoki zmarł w wieku 79 lat
Antonio Inoki zmarł w wieku 79 lat. Był pionierem MMA, walczył m.in. z Muhammadem Alim.Foto: Facebook - Pro Wrestling Universe

Był pionierem MMA, uczestnikiem jednego z pierwszych freak-fightów w historii. Walczył z Muhammadem Alim, a na organizowanych przez niego galach tłum ludzi ustawiał się w kolejce po...cios "z liścia". Antonio Inoki zmarł w wieku 79 lat.

  • Antonio Inoki zmarł w wieku 79 lat
  • Był pionierem MMA i uczestnikiem jednego z pierwszych freak-fightów w historii
  • Wielką sławę przyniósł mu pojedynek z Muhammadem Alim
  • Jako członek Izby Radców negocjował z Saddamem Husajnem zwolnienie japońskich zakładników
  • Na organizowanych przez niego sylwestrowych galach tłumy ustawiały się w kolejce, by zostać spoliczkowanym

Uczeń Rikidozana

Oglądając walki MMA z udziałem Joanny Jędrzejczyk, Jana Błachowicza czy Mariusza Pudzianowskiego niewielu z nas zdaje sobie sprawę jak dużo ten sport zawdzięcza Antonio Inokiemu. W Japonii jest absolutną legendą mieszanych sztuk walki, które dla tego kraju właściwie wymyślił i zdefiniował. Prawdziwą sławę jemu i promowanej przez niego dyscyplinie przyniosło jednak dopiero starcie z Muhammadem Alim.

Urodzony w 1943 roku w Jokohamie Inoki w młodości trenował lekkoatletykę. W pchnięciu kulą i rzucie dyskiem został nawet mistrzem...Brazylii, bo do tego kraju wyemigrował mając 14 lat. Tam jego talent odkrył słynny japoński zapaśnik Rikidozan i namówił Kanjiego (tam brzmiało prawdziwe imię Inokiego, Antonio to przybrany później przydomek) do powrotu do ojczyzny.

Rikidozan został zamordowany przez członków Yakuzy - japońskiej mafii. Zdążył jednak przekazać Inokiemu dużą część swojej wiedzy, a ten wiedział jak zrobić z niej pożytek. Pamiętał jak jego mentor pokonywał w ringu dużo większych Amerykanów, a także jak wygrał z legendarnym judoką - Masahiko Kimurą. Wtedy widzowie uwierzyli, że zapasy mogą być najskuteczniejszym stylem walki. Antonio zaś postanowił to udowodnić.

Wyzwanie od Muhammada Ali

Założył największą japońską federację pro-wrestlingu - New Japan Pro-Wrestling. Na jej galach konfrontował style walki. Pokonywał m.in. dwukrotnego mistrza olimpijskiego w judo - Wima Ruskę, mistrza karate - Willie Williamsa, czy boksera - Chucka Wepnera. Ten ostatni wkrótce stanie się pierwowzorem słynnego Rocky'ego z serii niezapomnianych filmów. Zresztą historia samego Inokiego również znajdzie odbicie w jednej z części sagi o bokserze z Filadelfii.

Antonio ciągle musiał się mierzyć z zarzutami, że jego wygrane - jak to w japońskich zapasach zwanych pro-wrestlingiem bywa - nie są "na serio". Rzeczywiście - tradycją nie tylko w tym kraju jest reżyserowanie walk. Różnica między Japonią, a USA jest jednak taka, że w tym pierwszym kraju zapaśnicy ćwiczą prawdziwe techniki, które naprawdę mogą wyrządzić krzywdę.

Przełomem dla Inokiego, jak i reprezentowanego przez niego stylu, okazał się rok 1975. Wtedy Muhammad Ali rzucił wyzwanie:

- Czy nie znajdzie się gdzieś na Dalekim Wschodzie ktoś kto mnie pokona? Oferuje mu milion dolarów.

Pierwszy freak-fight w historii?

Na to tylko czekał Antonio. Jego przedstawiciele zaproponowali Alemu 6 milionów dolarów za walkę w nowej dla niego formule. Ten wyzwanie przyjął, nie zdając sobie sprawy co go czeka. Dopiero kilkanaście dni przed starciem jego przedstawiciele obserwowali trening Inokiego i zrozumieli - ta walka będzie na serio.

Zaczęło się przeciąganie liny. Do ostatnich godzin renegocjowano zasady, na jakich ma się odbyć pojedynek. Ostatecznie zapaśnik w zasadzie nie mógł...używać zapasów. Nie wolno mu było też kopać, chyba, że...z jednym kolanem na macie.

To sprawiło, że z ringu przez 15 rund wiało nudą. Ali zadał w tym czasie ledwie sześć celnych ciosów, a Inoki głównie leżał na plecach i z tej pozycji okopywał nogi słynnego rywala. Sędziowie orzekli remis, widzowie domagali się zwrotów za bilety. Mimo wszystko starcie przyniosło ogromny rozgłos Inokiemu, jak i promowanej przez niego dyscyplinie. Wtedy jeszcze nikt o tym nie wiedział, ale okazało się też jednym z pierwszych freak-fightów w historii.

Sam Ali zaś był podobno bliski amputacji nogi na skutek otrzymanych obrażeń.

Negocjował z Husajnem

Starcie Ali - Inoki, mimo nieporywającego przebiegu, było pierwszym zderzeniem dwóch światów w sportach walki. Inaczej mówiąc - pierwszą konfrontacją sztuk walki - od czego potem wzięła nazwę największa polska federacja MMA.

Na tej samej gali Chuck Wepner mierzył się - i to dosłownie - z mającym 224 cm Andre Giantem. Te dwie walki były inspiracją dla sceny z trzeciej części sagi o Rocky'm, w której Balboa daje pokazowy pojedynek z mistrzem zapasów, granym przez Hulka Hogana.

Inoki zaś został pierwszym "zapaśnikiem-celebrytą". Pojawił się w 13 grach komputerowych, a wkrótce założył Partię Sportu i Pokoju, z ramienia której został wybrany do japońskiej Izby Radców - wyższej izby parlamentu. Jako jej członek w 1990 negocjował z Saddamem Husajnem uwolnienie 40 japońskich zakładników przetrzymywanych w Iraku. Negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem, a Inoki zorganizował wkrótce pierwszą galę sportów walki w historii tego kraju. 

Sylwestrowy cios "z liścia"

Przez wiele kolejnych lat angażował się w powstawanie i rozwój kolejnych japońskich federacji MMA. Był jednym z pierwszych, którzy zrozumieli, że ludzie nie chcą już wyreżyserowanych starć "na niby". Te powoli wypierało prawdziwe MMA, którego pionierem był Inoki. Zasiadał we władzach m.in. legendarnej organizacji PRIDE FC.

Wkrótce zaczął organizować gale Inoki-Bam-Ba-Ye, które regularnie odbywały się...w sylwestrową noc. Cieszyły się ogromną popularnością w Japonii, gdzie nie było wstydem spędzać tę chwilę przed telewizorem. Wydarzenia te dorobiły się też innej, niecodziennej tradycji. Tłumy ustawiały się w kolejkę by zostać...spoliczkowanym przez Antonio Inokiego, czy też mówiąc kolokwialnie - dostać od niego "z liścia". Dla zakochanych w sportach walki Japończyków było to wielkim honorem.

Koniec ery

Co ciekawe Inoki zaprzyjaźnił się ze swoim dawnym wrogiem - Muhammadem Alim. Gdy w 2000 roku toczył pożegnalną walkę z Danem Severnem, Ali oklaskiwał go z pierwszego rzędu.

W ostatnich latach życia Antonio zmagał się z problemami zdrowotnymi. Poruszał się na wózku inwalidzkim. 1 października 2022 roku dołączył do swojego zmarłego sześć lat wcześniej przyjaciela.

- Pewna era dobiegła końca - napisał Atsushi Onita - japoński zapaśnik, który po zakończeniu kariery również został politykiem.

- Był jedną z najważniejszych postaci w historii sportów walki i człowiekiem, który uosabiał ducha walki - dodał gwiazdor amerykańskiego wrestlingu - Triple H.


Czytaj także:

MK


Polecane

Wróć do strony głównej