Ekstraklasa: Legia wskoczyła na fotel lidera. Rosołek dał zwycięstwo z Wartą

2022-10-08, 19:32

Ekstraklasa: Legia wskoczyła na fotel lidera. Rosołek dał zwycięstwo z Wartą
Piłkarze Legii: Rafał Augustyniak (z lewej) i Maciej Rosołek cieszą się po bramce tego drugiego . Foto: PAP/Leszek Szymański

Piłkarze Legii Warszawa pokonali u siebie Wartę Poznań 1:0 i awansowali na pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy. Jedynego gola w meczu 12. kolejki zdobył Maciej Rosołek w 23. minucie. 

  • Legia, dzięki wygranej, została liderem PKO BP Ekstraklasy. Warszawianie na fotelu lidera będą co najmniej do poniedziałku 
  • Zwycięstwo warszawian było w pełni zasłużone. Gospodarze mogli nawet wygrać wyżej 

Rosołek strzelił nie do obrony 

Choć Legia była wyraźnym faworytem sobotniego spotkania, na początku meczu to poznaniacy byli aktywniejsi. Już w pierwszej minucie z dystansu niecelnie uderzał Kajetan Szmyt. W dziesiątej minucie dość groźnie pod warszawską bramką zrobiło się natomiast po wrzucie z autu i strzale głową Dawida Szymonowicza. 

Z czasem jednak Legia przejęła inicjatywę. Gospodarze długo mieli jednak problem z tworzeniem sobie groźnych okazji strzeleckich. W 22. minucie objęli jednak prowadzenie. 

Youri Ribeiro dośrodkował z lewej strony, ale piłkę wybili obrońcy. Na szesnastym metrze dopadł do niej Maciej Rosołek i uderzeniem z pierwszej piłki trafił w lewy górny róg bramki strzeżonej przez Adriana Lisa! 

Warszawianie mogli podwyższyć w 29. minucie, gdy z dystansu uderzał Ernest Muci. Albańczyk trafił jednak w kolegę z drużyny Carlitosa. 

W kolejnych minutach pierwszej połowy na boisku nie działo się wiele. Poznaniacy próbowali ataków, lecz podopieczni Dawida Szulczka mieli problem z kreatywnością. W doliczonym czasie mogli nawet stracić gola - Lis świetnie interweniował jednak po strzale Muciego. 

Starania Warty niewiele przyniosły 

Po przerwie warszawianie szukali kolejnych bramek, choć trzeba przyznać, że obie drużyny nie stworzyły zbyt wiele sytuacji bramkowych.

W 52. minucie po wrzutce Ribeiro z przewrotki uderzał Carlitos, jednak piłka minęła słupek. Legia przejęła inicjatywę, ale niekoniecznie przekładało się to na szanse bramkowe.

W 66. minucie mogło być jednak 2:0. Z rzutu wolnego bardzo groźnie kopnął Josue. Piłka minimalnie przeszła obok słupka. Siedem minut później Josue wrzucał z kornera, a głową uderzał Maik Nawrocki. Tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką. 

W szeregach gości najgroźniejszy był Enis Destan. Na kwadrans przed końcem Turek spróbował strzału, lecz po interwencji Nawrockiego skończyło się na rzucie rożnym. W 80. minucie z rzutu wolnego na bramkę Legii uderzał natomiast Adam Zrelak, ale Kacper Tobiasz poradził sobie z tym strzałem. 

Im bliżej końca meczu, tym bardziej desperacko Warta szukała wyrównania. W 85. minucie kolejny raz strzelał Destan, jednak zbyt słabo. Piłka odbiła się od jednego defensora i wylądowała w rękach Tobiasza. 

Legia liderem Ekstraklasy 

Sędzia Jarosław Przybył doliczył do drugiej połowy cztery minuty. Choć mecz jeszcze się przedłużył za sprawą interwencji systemu VAR w jednej z sytuacji (arbiter sprawdzał ewentualną czerwoną kartkę dla obrońcy gości Jana Grzesika), wynik już się nie zmienił.

Legia wygrała i z dorobkiem 24 punktów objęła prowadzenie w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Warszawianie w fotelu lidera będą zasiadać co najmniej do poniedziałku. Jeśli Raków Częstochowa wygra u siebie z Miedzią Legnica, wyprzedzi drużynę ze stolicy. 

Legia Warszawa - Warta Poznań 1:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Maciej Rosołek (23).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Ernest Muci, Bartosz Slisz. Warta Poznań: Jan Grzesik, Enis Destan.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 20 031.

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Maik Nawrocki, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk - Yuri Ribeiro, Bartosz Slisz, Josue (88. Robert Pich), Paweł Wszołek - Ernest Muci (46. Lindsay Rose), Carlitos (80. Blaz Kramer), Maciej Rosołek (69. Bartosz Kapustka).

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski - Mateusz Kupczak (86. Milan Corryn), Miłosz Szczepański (61. Niilo Maenpaa), Maciej Żurawski (61. Luis Miguel), Michał Kopczyński (66. Enis Destan), Kajetan Szmyt (61. Dimitris Stavropoulos) - Adam Zrelak

Czytaj także:

/empe 

Polecane

Wróć do strony głównej