Ekstraklasa: Raków - Górnik. Lider mógł wygrać wyżej, zasłużone trzy punkty

2023-02-18, 19:32

Ekstraklasa: Raków - Górnik. Lider mógł wygrać wyżej, zasłużone trzy punkty
Zawodnik Rakowa Częstochowa Fran Tudor (P) i Dani Pacheco (L) z Górnika Zabrze podczas meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Foto: PAP/Waldemar Deska

Piłkarze Rakowa Częstochowa pokonali u siebie Górnika Zabrze 2:0 w sobotnim meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Lider ligowej tabeli odniósł zasłużone zwycięstwo.

Lider ligowej tabeli niezbyt dobrze rozpoczął nowy rok. Raków we wcześniejszych trzech meczach zgromadził tylko pięć punktów. Podopieczni Marka Papszuna liczyli więc na zwycięstwo w meczu z Górnikiem Zabrze. Spotkanie z trybun obserwował nowy selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.

Lider szybko trafił do siatki

Choć częstochowianie od początku rozgrywanego w strugach deszczu spotkania starali się przejąć inicjatywę, to goście mogli zdobyć bramkę jako pierwsi.

W szóstej minucie ładną akcję przeprowadził Lukas Podolski, który jednak uderzył obok słupka bramki Rakowa. Już cztery minuty później niewykorzystana okazja zemściła się na zabrzanach.

Raków wyszedł bowiem na prowadzenie za sprawą Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz precyzyjnie wykończył akcję, w której wielką rolę odegrał Władysław Koczergin. Ukraiński pomocnik oszukał defensorów rywali, markując strzał i odgrywając w polu karnym do Gutkovskisa.

REKLAMA

Częstochowianie mogli podwyższyć wynik. W 25. minucie blisko dubletu był Gutkovskis, który otrzymał dobre podanie od Giannisa Papanikolau. Łotysz uderzał z ostrego kąta, a piłka przeszła obok bramki.

Najlepszą okazję na wyrównanie miał w 42. minucie Kanji Okunuki. W pole karne dośrodkował Podolski, a Japończyk główkował z kilku metrów. Minimalnie niecelnie.

W końcówce pierwszej połowy jeszcze jedną szansę mieli częstochowianie. Tym razem Gutkovskis odegrał do Iviego Lopeza, lecz gwiazdor Rakowa uderzył obok prawego słupka.

REKLAMA

Raków mógł wygrać wyżej

Po przerwie gospodarze mieli więcej okazji do podwyższenia wyniku, niż podopieczni Bartoscha Gaula na wyrównanie. W 50. minucie dobrze spisał się Damian Bielica, broniąc uderzenie Koczergina z kilkunastu metrów. Nie minęła minuta, a golkiper Górnika znowu musiał się wykazać. Tym razem obronił uderzenie Frana Tudora, który główkował z bliskiej odległości.

Bardzo groźnie było też w 54. minucie, gdy Lopez wykonywał rzut wolny. Piłka przeleciała nad poprzeczką zabrzańskiej bramki. Raków był groźny po stałych fragmentach gry. Tak było choćby po rzucie rożnym w 67. minucie. Wówczas Lopez krótko zagrał do Bena Ledermana, a ten dośrodkował na głowę Tomasa Petraska. Bielica obronił strzał Czecha.

Swojej bramki szukał aktywny Koczergin. W 71. minucie groźnie uderzył, ale po raz kolejny nie zawiódł Bielica. Trzy minuty później Petrasek niewiele się pomylił po wrzutce Lopeza z rzutu rożnego. Bielica obronił natomiast strzał Patryka Kuna z dystansu w 77. minucie.

Jedyną naprawdę groźną sytuację na wyrównanie piłkarze z Górnego Śląska mieli w 84. minucie. W polu karnym Rakowa doszło do sporego zamieszania. Richard Jensen oddał strzał z bliska, jednak Vladan Kovacević sparował piłkę na rzut rożny!

REKLAMA

Częstochowianie byli dużo lepsi i w doliczonym czasie gry zdołali jeszcze podwyższyć wynik! Indywidualny rajd zwieńczył Jean Carlos, który uderzył obok bezradnego Bielicy.

Gospodarze mogli więc świętować drugie ligowe zwycięstwo w rundzie rewanżowej. Zwycięstwo, które było w 100 procentach zasłużone.

Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Vladislavs Gutkovskis (10), 2:0 Jean Carlos Silva (90+5).

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Ben Lederman, Vladislavs Gutkovskis, Fran Tudor, Władysław Koczerhin. Górnik Zabrze: Emil Bergstroem, Aleksander Paluszek, Kanji Okunuki.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 5 416.

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Zoran Arsenić (37. Tomas Petrasek), Milan Rundić - Jean Carlos Silva, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (81. Gustav Berggren), Patryk Kun - Władysław Koczerhin (81. Wiktor Długosz), Vladislavs Gutkovskis (86. Sebastian Musiolik), Ivi Lopez (81. Mateusz Wdowiak).

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Emil Bergstroem, Aleksander Paluszek, Richard Jensen - Jonatan Kotzke, Kanji Okunuki, Jean Mvondo (62. Szymon Włodarczyk), Erik Janza - Norbert Wojtuszek (62. Mateusz Cholewiak), Dani Pacheco (81. Blaz Vrhovec), Lukas Podolski (81. Robert Dadok).

REKLAMA

Czytaj także:

REKLAMA

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej