Ekstraklasa: Pogoń wyszarpała wygraną w końcówce. Gol w ostatniej akcji meczu dał 3 punkty

2023-02-26, 16:56

Ekstraklasa: Pogoń wyszarpała wygraną w końcówce. Gol w ostatniej akcji meczu dał 3 punkty
Kamil Grosicki w meczu z Wisłą Płock. Foto: PAP/Piotr Nowak

Wisła Płock przegrała 0:1 z Pogonią Szczecin w meczu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Gola na wagę zwycięstwa "Portowców" strzelił w ostatniej akcji meczu Vahan Bichakhchyan.

"Nafciarze" liczyli na przełamanie po trzech kolejnych porażkach w lidze. Z kolei "Portowcy" mieli nadzieję podtrzymać dobrą passę po niedawnym zwycięstwie nad Wartą Poznań (3:1). W ekipie gospodarzy zadebiutował Bartosz Śpiączka, który niedawno przybył do Płocka z Korony Kielce.

Jako pierwsi bramce rywali zagrozili gospodarze - w 18. minucie po strzale Szwocha na wyżyny umiejętności musiał wspiąć się Stipica, który ostatecznie odbił piłkę. Dobitki zza pola karnego spróbował Wolski, ale pomylił się o dobry metr. 5 minut później Pogoń odpowiedziała indywidualną akcją i strzałem Wędrychowskiego, ale Kamiński pewnie wyłapał jego uderzenie. Młody skrzydłowy "Portowców" kilka minut później miał kolejną szansę, tym razem po podaniu Grosickiego, ale nie trafił czysto w piłkę.

Pogoń nie odpuszczała - po zamieszaniu w polu karnym w 32. minucie dwie doskonałe okazje miał Zahović, jednak obrońcy i golkiper płocczan wspólnymi siłami zablokowali jego strzały. Z kolei fani gospodarzy zerwali się z miejsc, gdy zza pola karnego Pogoni huknął Szwoch - pomocnik "Nafciarzy" trafił jednak tylko w słupek.

Najlepszą sytuację miał jednak Grosicki, który po kombinacyjnej akcji na prawym skrzydle otrzymał podanie od Wędrychowskiego, ale minimalnie chybił przy próbie płaskiego strzału przy bliższym słupku. Pierwsze 45 minut było żywe i ciekawe, ale nie zobaczyliśmy żadnych bramek.

Po przerwie tempo nie spadało - Zahović potężnym wolejem trafił w poprzeczkę, a po strzale Wolskiego Stipica musiał wyciągnąć się jak struna, by zbić lecącą w okienko futbolówkę na rzut rożny.

W 53. minucie sędzia przyznał Pogoni rzut karny - Chrzanowski pociągał Zahovicia za koszulkę, a gracz "Portowców" upadł w polu karnym. Do jedenastki podszedł Kowalczyk i trafił do siatki, ale powtórki wykazały, że uderzając piłkę trafił nią we własną nogę, dlatego sędzia nie uznał gola.

Gorąco pod polem karnym Kamińskiego ponownie zrobiło się w 67. minucie, kiedy Almqvist uderzył zza "szesnastki", ale po raz kolejny po strzale piłka jedynie sprawdziła wytrzymałość obramowania bramki.

W końcówce oba zespoły szukały swoich szans. W 4. minucie doliczonego czasu gry Bichakhchyan uderzył zza pola karnego, a piłka po rękawicy Kamińskiego wpadła do bramki.

Zwycięstwo "Portowców" oznacza, że Wisła z dorobkiem 28 pkt pozostaje na 10. miejscu, natomiast Pogoń pozostała na 5. lokacie z 36 "oczkami" na koncie, zrównując się punktami z Lechem Poznań.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej