Liga Mistrzów: Real chce uniknąć losu Barcelony. Napoli będzie bronić zaliczki

2023-03-15, 09:56

Liga Mistrzów: Real chce uniknąć losu Barcelony. Napoli będzie bronić zaliczki
Real zagra z Liverpoolem, a Napoli z Eintrachtem. Foto: PAP/Agn Foto/LiveMedia / ipa-agency.

Środowe rewanże 1/8 finału Ligi Mistrzów wyłonią dwóch ostatnich ćwierćfinalistów rozgrywek. Rywalizacja w obu parach wydaje się niemal rozstrzygnięta, bowiem Real Madryt ma trzybramkową przewagę nad Liverpoolem, a Napoli strzeliło dwa gole więcej od Eintrachtu Frankfurt. Historia pokazuje jednak, że pewnym awansu można być dopiero po końcowym gwizdku w rewanżu.

Najlepiej wiedzą o tym kibice Liverpoolu, którzy w 2019 roku nie mieli szczególnych nadziei na awans po przegranej 0:3 w pierwszym meczu półfinału LM z Barceloną. Na Anfield "The Reds" wygrali jednak 4:0 i utorowali sobie drogę do finału, który zresztą przyniósł im szósty puchar Ligi Mistrzów w historii klubu.

Teraz sytuacja ekipy z Merseyside maluje się jednak inaczej - po zwycięstwie nad Wolves (2:0) i historycznym pogromie, jaki zafundowała Manchesterowi United (7:0) nastąpiła wstydliwa wpadka z ostatnim w tabeli Premier League Burnemouth (0:1). Liverpool zajmuje dopiero 6. miejsce w tabeli Premier League i jeśli odpadnie z LM, obecny sezon będzie mógł spisać na straty. W trenerze Juergenie Kloppie tli się jednak nadzieja, że jego podopieczni powtórzą scenariusz sprzed czterech lat i wyszarpią awans.

- Jeśli możemy siebie negatywnie zaskoczyć, to powinniśmy umieć też pozytywnie siebie zaskoczyć. Jeśli raz jest dobrze, a raz źle, to jutro powinno być znowu dobrze, ale zobaczymy. Nie jesteśmy w sytuacji, w której możemy ostrzegać Madryt przed nami. Jesteśmy tutaj, żeby wygrać mecz, musimy zagrać ekstremalnie dobrze, nie mamy innej szansy - oświadczył Niemiec podczas przedmeczowej konferencji.

Mimo trzybramkowej przewagi nastroje w obozie "Królewskich" nie są jednak najlepsze. Po mundialowej przerwie Real rozgrywa kiepski sezon i traci do prowadzącej w La Liga Barcelony już 9 punktów i ma jedynie iluzoryczne szanse na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Media donoszą także o chłodnych relacjach między prezesem Florentino Perezem a trenerem Carlo Ancelottim. Włoch ma być również skonfliktowany z częścią zawodników.

- Jutrzejszy mecz jest trudniejszy dla nas niż dla Liverpoolu. Myślę, że Liverpool przyjeżdża tu do gry na maksa i spróbuje zrobić najlepsze rzeczy od pierwszej minuty, niezależnie od wszystkiego. Wynik pierwszego meczu w tym względzie wprowadza pewne wątpliwości u nas - przyznał przed meczem Ancelotti.

Liga Mistrzów to jednak turniej, w którym "Los Blancos" niezależnie od formy w lidze czuli się w ostatnich latach jak ryba w wodzie. Sporym wzmocnieniem Realu będzie powrót po kontuzji Karima Benzemy - czwartego strzelca w historii tych rozgrywek i autora dwóch goli w pierwszym meczu z Liverpoolem.

Spalletti nie chce być "zarozumiały", a Glasner "huraoptymistyczny" 

Podobnego niepokoju nie ma w Neapolu. Tamtejsze Napoli rozgrywa kapitalny sezon i mistrzostwo Włoch ma niemal w kieszeni. Pierwszy mecz z Eintrachtem był popisem "Azzurrich", a wygraną 2:0 należy uznać za "najniższy wymiar kary" wymierzonej Niemcom.

Napoli walczy o pierwszy w historii klubu awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Trener Luciano Spalletti na konferencji prasowej tonował nastroje i apelował o koncentrację.

- Byłoby strasznie zarozumiałe, gdybyśmy zakładali, że jesteśmy już w następnej rundzie. Jutro potrzebujemy koncentracji, serca… i odrobiny szczęścia - podkreślił.

Eintracht w środowym meczu będzie musiał poradzić sobie bez dwóch kluczowych graczy ofensywy: najlepszego strzelca i asystenta Randala Kolo Muaniego oraz trzeciego w klasyfikacji kanadyjskiej Jespera Lindstroema. 

Trener Oliver Glasner nie zamierza jednak załamywać rąk. - Szukamy innych rozwiązań w ataku. Po ostatnich treningach mam dobre przeczucia. Możemy strzelić trzy gole i utrzymać przewagę do końca, albo awansować po karnych. Nie chcę, aby to zabrzmiało przesadnie optymistycznie, bo Napoli to bardzo silny zespół, ale takie są nasze cele - zadeklarował Austriak.

Początek obu meczów o godz. 21. Wcześniej awans do ćwierćfinału wywalczyły już Bayern Monachium, Benfica Lizbona, Manchester City, AC Milan, Chelsea i Inter Mediolan.

Program i wyniki rewanżów 1/8 finału Ligi Mistrzów (mecze o godz. 21.00):

wtorek, 14 marca

Manchester City - RB Lipsk 7:0 (8:1 w dwumeczu)
FC Porto - Inter Mediolan 0:0 (0:1 w dwumeczu)

środa, 15 marca

Real Madryt - Liverpool (5:2)
Napoli - Eintracht Frankfurt (2:0)

Benfica Lizbona - FC Brugge 5:1 (7:1 w dwumeczu)
Chelsea - Borussia Dortmund 2:0 (2:1 w dwumeczu)
Tottenham Hotspur - AC Milan 0:0 (0:1 w dwumeczu)
Bayern Monachium - Paris Saint-Germain 2:0 (3:0 w dwumeczu)

Program kolejnych rund LM:
Losowanie par 1/4 i 1/2 finału: 17 marca (godz. 12.00)
Ćwierćfinały: 11-12 i 18-19 kwietnia
Półfinały: 9-10 i 16-17 maja
Finał: 10 czerwca, Stambuł

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej