Superpuchar Polski: Raków - Legia. Rzuty karne wyłoniły zdobywcę trofeum, Legia przełamała złą passę

Piłkarze Legii Warszawa po raz pierwszy od piętnastu lat wywalczyli Superpuchar Polski. "Wojskowi" pokonali w Częstochowie miejscowy Raków po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry gole nie padły.

2023-07-15, 22:28

Superpuchar Polski: Raków - Legia. Rzuty karne wyłoniły zdobywcę trofeum, Legia przełamała złą passę
Radość zawodników Legii Warszawa po zdobyciu Superpucharu Polski. Foto: PAP/Waldemar Deska
  • Superpuchar Polski to trofeum, które Legia wygrała po raz pierwszy od 2008 roku
  • Sobotni mecz prowadził najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak

Mecz o Superpuchar był pierwszym meczem między tymi drużynami od majowego finału Pucharu Polski, który zakończył się zwycięstwem Legii po rzutach karnych i skandalem związanym z bójką piłkarzy. Głównego prowodyra Filipa Mladenovicia nie ma już w składzie Legii, gdyż odszedł do Panathinaikosu Ateny

Klątwy do przełamania

Co ciekawe, oba zespoły miały do przełamania "klątwy" związane z Superpucharem Polski. Raków, choć wygrywał to trofeum w 2021 i 2022 roku, musiał zmierzyć się ze statystyką siedmiu kolejnych mistrzów Polski, którzy przegrywali mecz o Superpuchar. Legia natomiast... przegrała aż osiem poprzednich meczów o Superpuchar Polski.

Ostatnim mistrzem, który zdobył Superpuchar był Lech Poznań, który w 2015 roku ograł... Legię. "Wojskowi" na wygranie w meczu o to trofeum czekali natomiast od 2008 roku. W sobotę to oni przełamali niemoc, choć potrzebowali do tego serii rzutów karnych.

Sędzią sobotniego meczu w Częstochowie był Szymon Marciniak, który w ostatnich latach prowadził finały mistrzostw świata oraz Ligi Mistrzów.

REKLAMA

Mecz nie porwał kibiców

Starcie o Superpuchar Polski nie było jednak wielkim widowiskiem, a stuprocentowe okazje do zdobycia goli można było policzyć na palcach. W pierwszej połowie najbliżej bramki było w 11. minucie, gdy po rzucie rożnym dla Rakowa niepilnowany Bogdan Racovitan zdołał oddać strzał głową, a piłka musnęła poprzeczkę.

Goście odpowiedzieli osiem minut później, gdy Ernest Muci dośrodkował z lewej strony do Tomasa Pekharta, ale czeski napastnik uderzył zbyt słabo.

To było na tyle, jeśli chodzi o pierwszą część gry. Dość powiedzieć, że żadna z drużyn nie oddała celnego strzału. Na uderzenie w światło bramki trzeba było czekać do 62. minuty. Golkiper Rakowa Vladan Kovacević nie miał jednak kłopotu z obroną strzału Pawła Wszołka. Pięć minut wcześniej groźnie główkował Pekhart, lecz piłka zatrzymała się na słupku.

Obaj trenerzy: Dawid Szwarga z Rakowa i Kosta Runjaic z Legii wprowadzali na boisko rezerwowych, by nieco rozruszać grę. Dobrych okazji nadal jednak brakowało. Dużo było za to przerw w grze, przez co sędzia Szymon Marciniak przedłużył drugą połowę aż o osiem minut.

REKLAMA

Legia znowu lepsza w karnych

W doliczonym czasie "piłkę meczową" miał Marcin Cebula, który po podaniu Bena Ledermana delikatnie podciął piłkę i trafił w poprzeczkę bramki Legii.

O losach trofeum zadecydowały więc rzuty karne, w których, podobnie jak w majowym finale Pucharu Polski, minimalnie lepsi byli legioniści. Strzał Cebuli obronił Kacper Tobiasz, ale Kovacević odpowiedział paradą po uderzeniu Macieja Rosołka. O porażce "Medalików" zadecydowała siódma seria. Najpierw Jean Carlos kopnął nad poprzeczką, a potem bramkarza gospodarzy pokonał Maik Nawrocki.

W efekcie "Wojskowi" po raz pierwszy od 2008 roku wygrali Superpuchar Polski.

REKLAMA

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 0:0, karne 5-6.

Żółte kartki: Raków - Łukasz Zwoliński, Giannis Papanikolaou; Legia - Bartosz Slisz, Marc Gual, Rafał Augustyniak, Makana Baku.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: ok. 5,5 tys.

Raków: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić, Milan Rundić - Igor Tudor, Giannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin (61, Łukasz Zwoliński), Deian Sorescu (76, Jean Carlos Silva) - John Yeobah (60, Maxime Dominguez), Gustav Berggren (81, Ben Lederman) - Fabian Piasecki (61, Marcin Cebula).

Legia:
Kacper Tobiasz - Artur Jędrzejczyk (64, Blaz Kramer), Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Juergen Elitim (83, Maciej Rosołek), Bartosz Slisz, Patryk Kun (90, Makana Baku) - Josue - Tomas Pekhart (64, Maik Nawrocki), Ernest Muci (64, Marc Gual).

Sędzia:
Szymon Marciniak (Płock)

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej