Ekstraklasa: Puszcza - Jagiellonia. Szalony mecz w Krakowie, wielki powrót beniaminka

Piłkarze Puszczy Niepołomice zremisowali z Jagiellonią Białystok 3:3 w pierwszym sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek po pierwszej połowie przegrywał z Jagiellonią różnicą trzech goli, jednak po przerwie zdołał doprowadzić do wyrównania! Co więcej, Puszcza mogła pokonać wicelidera ligowej tabeli.

2023-12-16, 16:57

Ekstraklasa: Puszcza - Jagiellonia. Szalony mecz w Krakowie, wielki powrót beniaminka
Obrońca Jagiellonii Adrian Dieguez (z lewej) próbuje dogonić strzelca pierwszej bramki dla Puszczy Artura Siemaszkę . Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Mecz na stadionie Cracovii, gdzie swoje domowe spotkania rozgrywa beniaminek z Niepołomic, rozpoczął się od minuty ciszy ku pamięci zmarłego kilka dni wcześniej byłego selekcjonera reprezentacji Polski Wojciecha Łazarka.

Kapitalna pierwsza połowa Jagiellonii

Zdecydowanym faworytem sobotniego starcia była zajmująca drugie miejsce w ligowej tabeli Jagiellonia. Białostoczanie już od początku spotkania postanowili pokazać, kto jest dużo wyżej notowaną drużyną. W dziesiątej minucie Żółto-Czerwoni wyszli na prowadzenie.

Bartłomiej Wdowik zdobył swojego dziewiątego gola w sezonie, w tym już piątego z rzutu wolnego! Świeżo upieczony reprezentant Polski miał nieco szczęścia, gdyż po jego uderzeniu piłka odbiła się od stojącego w murze Wojciecha Hajdo. Rykoszet zmylił bramkarza Oliwiera Zycha, który nie zdołał skutecznie interweniować.

Podopieczni Adriana Siemieńca szybko poszli za ciosem. W dwunastej minucie na bramkę gospodarzy uderzał Nene, jednak kolejny rykoszet, tym razem od Artura Craciuna, pomógł golkiperowi. Zych pewnie wyłapał piłkę po strzale portugalskiego pomocnika gości.

REKLAMA

Pięć minut później Nene był skuteczniejszy i podwyższył wynik! Portugalczyk otrzymał świetne długie podanie od Mateusza Skrzypczaka i nie zmarnował okazji, pokonując Zycha pewnym strzałem!

Obraz meczu w pierwszej połowie był bardzo jednostronny. Puszcza miała szansę na gola kontaktowego, jednak kontratak zmarnował Kamil Zapolnik, który uderzył niecelnie.

W 28. minucie meczu na tablicy wyników widniało już 0:3! "Duma Podlasia" rozegrała kapitalną, koronkową akcję. Adrian Dieguez zagrał do Afimico Pululu, ten do Nene, a Portugalczyk odegrał w polu karnym do Jesusa Imaza. Hiszpanowi nie pozostało nic innego, jak podwyższyć prowadzenie gości.

Do końca pierwszej części gry białostoczanie byli bliżej czwartego gola, niż niepołomiczanie pierwszego. Aktywny na prawej stronie był Dominik Marczuk. W 39. minucie po jego zagraniu w pole karne o mało bramki samobójczej nie zdobył Jakub Bartosz, a trzy minuty później, po wrzutce młodzieżowego reprezentanta Polski, minimalnie niecelnie główkował Jose Naranjo.

REKLAMA

Przebudzenie Puszczy po przerwie

Na przerwę drużyny zeszły przy trzybramkowej przewadze gości i nic nie zapowiadało emocji w drugiej połowie.

Puszcza wróciła jednak na murawę z dużo większym animuszem. Podopieczni Tomasza Tułacza przejęli inicjatywę i w 50. minucie zdobyli pierwszego gola. Swoją szybkość pokazał Artur Siemaszko, który urwał się defensorom Jagiellonii i w sytuacji sam na sam pokonał Zlatana Alomerovicia.

Beniaminek zwietrzył swoją szansę. Niecelnie na białostocką bramkę strzelali Mateusz Cholewiak i Jakub Stec, ale w 57. minucie mogło być "po meczu". Po dobrej akcji gości Imaz odegrał bowiem do Marczuka, który jednak w doskonałej sytuacji uderzył nad bramką Puszczy!

Szybko okazało się, że ta pomyłka może okazać się kosztowna. Pięć minut po niecelnym strzale Marczuka sędzia Bartosz Frankowski podyktował bowiem rzut karny dla Puszczy. Arbiter uznał, iż Naranjo sfaulował Romana Jakubę. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Craciun. Mołdawianin nie dał szans bramkarzowi Jagiellonii na skuteczną interwencję.

REKLAMA

Białostoczanie wyglądali na kompletnie bezradnych. Dzięki Wdowikowi i jego umiejętności wykonywania stałych fragmentów gry, mogli jednak zdobyć bramkę, która nieco uspokoiłaby nastroje w szeregach faworytów. W 71. minucie lewy obrońca dobrze uderzył z rzutu wolnego, ale Zych zdołał sparować piłkę, przenosząc ją za linię końcową.

Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, piłka po raz trzeci wpadła do siatki Jagiellonii! Do własnej bramki piłkę skierował Taras Romanczuk, ale arbiter nie uznał gola. Okazało się, że zgrywający futbolówkę Piotr Mroziński był na spalonym.

Dramatyczna końcówka. Beniaminek mógł wygrać

Nie załamało to jednak piłkarzy z Małopolski. W 80. minucie z boiska wyrzucony został Romanczuk. Kapitan Jagiellonii otrzymał drugą żółtą kartkę.

Trzy minuty później grający w przewadze gospodarze wyrównali! Puszcza po raz drugi miała rzut karny, tym razem po faulu Nene na Jakubie Serafinie. Craciun po raz kolejny nie dał szans Alomeroviciowi.

REKLAMA

Obie drużyny miały swoje szanse, by wygrać. W 90. minucie dwukrotnie na bramkę Puszczy uderzał Michal Sacek. Po drugim strzale Czecha piłka przeszła obok słupka.

Sędzia Bartosz Frankowski doliczył do drugiej połowy pięć minut. W ostatniej akcji spotkania gospodarze mieli prawdziwą "piłkę meczową"! Po uderzeniu Cholewiaka piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce i remis w tym niezwykle emocjonującym starciu stał się faktem!

Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 3:3 (0:3).

Bramki: 0:1 Bartłomiej Wdowik (9), 0:2 Nene (17), 0:3 Jesus Imaz (28), 1:3 Artur Siemaszko (50), 2:3 Artur Craciun (63-karny), 3:3 Artur Craciun (83-karny).

Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Kamil Zapolnik, Konrad Stępień, Muris Mesanović, Mateusz Cholewiak; Jagiellonia Białystok: Mateusz Skrzypczak, Taras Romanczuk. Czerwona kartka za drugą żółtą – Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk (80).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 1 731.

Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych – Jakub Bartosz (46. Jakub Stec), Artur Craciun, Roman Jakuba, Piotr Mroziński – Hubert Tomalski (46. Mateusz Cholewiak), Konrad Stępień, Michał Walski, Wojciech Hajda (70. Muris Mesanović), Artur Siemaszko (89. Kacper Cichoń) – Kamil Zapolnik (46. Jakub Serafin).

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (70. Tomasz Kupisz), Taras Romanczuk, Nene, Jose Naranjo (70. Wojciech Łaski) - Jesus Imaz (81. Dusan Stojinović), Afimico Pululu.

>>> Więcej o Ekstraklasie <<<

REKLAMA

Czytaj także:

REKLAMA

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej