FED nie wystraszył inwestorów. Ale i tak to najgorszy grudzień na GPW od 22 lat
Amerykańska Rezerwa Federalna przykręca kurek z pieniędzmi o 10 miliardów dolarów miesięcznie. Inwestorów ta decyzja nie wystraszyła. Ale na GPW i tak jest to rekordowo słaby grudzień.
2013-12-19, 13:27
Posłuchaj
Tokijski indeks Nikkei wspiął się dziś na najwyższy poziom od 6 lat. Także akcje spółek notowanych na Wall Street zyskiwały pomimo decyzji ogłoszonej przez szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Bena Bernanke. Nastroje były na tyle dobre, że indeksy S&P500 oraz Dow Jones osiągnęły historyczne maksima.
FED co prawda zdecydował się ograniczyć środki przeznaczane na wykup rządów obligacji, ale chodzi tylko o cięcie w wysokości 10 miliardów dolarów miesięcznie. Od stycznia na ten cel nadal będzie trafiało co miesiąc 75 miliardów dolarów.
Oczekiwana decyzja
- Strach ma zazwyczaj większe oczy, niż to co potem się dzieje. A warto przypomnieć, że FED zaczął zapowiadać tę operację już pół roku temu. I jak widać dobrze komunikował się z rynkiem. Reakcja inwestorów była wyważona - ocenia Roland Paszkiewicz, Dyrektor Biura Analiz CDM PEKAO SA, który był gościem Polskiego Radia 24.
WIG20 rośnie
Na decyzję FED czekali także inwestorzy nad Wisłą. W pierwszej godzinie handlu indeks największych spółek WIG20 zyskiwał nawet 1 procent.
REKLAMA
- Patrząc przez pryzmat tego jak ważną instytucją globalnie jest FED, to z pewnością nie było takiego miejsca na świecie, gdzie ta decyzja nie byłaby wyczekiwana - tłumaczy analityk.
Najgorszy grudzień w historii warszawskiej giełdy
Dzisiejsze wzrosty nieznacznie tylko poprawiają statystyki warszawskiego parkietu. Na razie jest to najgorszy grudzień w historii giełdy. WIG20 stracił od początku miesiąca 7,2 %.
Nawet w wyjątkowo słabym dla giełdy 2011 roku indeks blue chipów zachowywał się lepiej. Dwa lata temu stracił niespełna 6,3%. A już rok później, w grudniu 2012 zyskał prawie 6,7%. Z kolei najlepszy grudzień dla inwestorów to rok 1999. Wtedy WIG20 zyskał aż 14,76%.
WIG w grudniu przez ostatnie 22 lata
REKLAMA
Mikołaj nie przyjechał
- Z Mikołajem na giełdach jest trochę, jak z Mikołajem w centrach handlowych. Według inwestorów rajd świętego Mikołaja powinien rozpoczynać się zaraz po Święcie Zmarłych. Ale purystycznie rzecz biorąc tym terminem określało się sesje pomiędzy świętami bożego narodzenia, a nowym rokiem - podkreśla Roland Paszkiewicz.
Inwestorzy dostaną jeszcze prezenty
Jest jednak szansa na poprawę koniunktury w Warszawie po decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Tyle, że do końca roku na giełdzie pozostały już tylko 4 sesje. – Ten grudzień z pewnością do dobrych nie będzie należał. Na większości warszawskich indeksów zakończy się na minusie - podsumowuje gość Polskiego Radia 24.
Krzysztof Rzyman
REKLAMA
REKLAMA