Kto zagraża polskim specjalnym strefom ekonomicznym

Dobre dane napływające z polskich stref ekonomicznych – rosnące inwestycje i idące za tym zwiększające się zatrudnienie nie przysłaniają rosnącego zagrożenia – narastającej konkurencji specjalnych stref ekonomicznych wyrastających tuż za miedzą czy chociażby z Turcji.

2013-12-29, 15:15

Kto zagraża polskim specjalnym strefom ekonomicznym
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: sxc.hu/public domain

Posłuchaj

Strefa łódzka jedna z trzech najlepszych specjalnych stref ekonomicznych w polsce - rozmowa z prezesem ŁSSE Tomaszem Sadzyńskim / Krzysztof Babiej, Polskie Radio/
+
Dodaj do playlisty

Na pytanie z kim polskie strefy konkurują prezes ŁSSE Tomasz Sadzyński odpowiada, że o ile konkurencja krajowa nie przekracza norm dobrosąsiedzkich, to większym problemem są strefy naszych sąsiadów zza miedzy: w Czechach , Słowacji i coraz częściej z Rumuni i Bułgarii, oraz, w przyszłości, z Turcji, która ma świetne warunki. - Mamy w tej chwili co najmniej dwa projekty, gdzie potencjalny inwestor zastanawia się nad lokalizacją, wybierając między Polską a Turcją – zdradza Sadzyński.

Dobry rok dla polskich stref ekonomicznych

Tymczasem polskie specjalne strefy ekonomiczne miały wyjątkowo gorący grudzień. Co strefa to inwestycja za co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Przykładem jest Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, gdzie  wydano 16 zezwoleń na działalność, dzięki czemu powstanie tam nawet 900 nowych miejsc pracy, a ponad 4 tysiące etatów zostanie utrzymanych.

- To jest wynik lepszy od poprzedniego roku o ponad 200 miejsc pracy. Jest to kwestia dwóch projektów, nad którymi trzeba jeszcze popracować – mówi Tomasz Sadzyński, prezes ŁSSE. - Czasami są projekty, które można zrealizować w 3 miesiące, a są takie, nad którymi pracujemy od roku do dwóch la – mówi Sadzyński.

W polskich strefach dominują Niemcy

Na pytanie jakie branże zainteresowane są lokowaniem inwestycji w łódzkiej strefie odpowiada, że najwyższe nakłady wnoszą firmy niemieckie oraz polskie. - Ten kierunek niemiecki zamierzamy rozwijać, dobrze nam się z tamtejszymi partnerami współpracuje- mówi prezes.

REKLAMA

Co czeka SSE po 1 lipca 2014 r

Na pytanie o szanse na rozwój stref ekonomicznych po 1 lipca 2014 r., kiedy to Unia Europejska zmieni przepisy, ograniczające pomoc publiczną, Sadzyński potwierdza, że

nie będzie można już uzyskać tak wysokiej pomocy publicznej jak do tej pory. Przyznaje, że w Strefie Łódzkiej ta pomoc była najwyższą dopuszczalną w UE.- Nie jesteśmy już na tym etapie rozwoju gospodarczego, na jakim byliśmy kilkanaście lat temu. Wskaźniki mamy o wiele lepsze – mówi prezes. -W najbliższym kwartale będziemy pracować nad branżą IT, rozglądamy się za dostawcami z sektora Automotive, zobaczymy jak będzie się rozwijała branża farmaceutyczna. Przyjrzymy się tez branży opakowań - zapowiada.

W sumie przez 16 lat działalności, w Łódzkiej Strefie przedsiębiorcy zainwestowali ponad 10 mld zł i utworzyli 27 tys. miejsc pracy.

Krzysztof Babiej

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej