Jak nie dać się oskubać z pieniędzy na koncie
Jak bronić się przed utratą tożsamości i nie dać się oskubać z pieniędzy zgromadzonych na koncie, radzi prezes zarządu Biura Informacji Kredytowej dr Mariusz Cholewa, w rozmowie z Wiktorem Legowiczem.
2014-01-29, 17:57
Posłuchaj
Gość audycji Bardzo Ważny Projekt w Trójce przypomina, że 28 stycznia to Międzynarodowy Dzień Ochrony Danych Osobowych, który ma przede wszystkim przypominać o potrzebie bezpiecznego przechowywania dokumentów, a także o możliwych zagrożeniach w posługiwaniu się danymi osobowymi w Internecie, przy zakupach on-line czy płatnościach kartą.
Co robi BIK
- Biuro Informacji Kredytowej przede wszystkim pomaga chronić się kredytobiorcom przed potencjalną próbą wyłudzenia kredytu na ich imię. Z jednej strony prowadzimy różne akcje edukacyjne, informacyjne. Przykładowo kogo należy powiadomić w razie utraty dokumentów tożsamości - wyjaśnia prezes zarządu Biura Informacji Kredytowej dr Mariusz Cholewa.
Najważniejsze powiadomić bank. Niekoniecznie swój
- Tutaj bardzo ważne jest, o czym mało kto wie, że należy pójść do placówki bankowej, niekoniecznie do swojego banku, i poinformować o tym bank, żeby dotarło to do sektora bankowego informacja znalazła się w systemie wymiany informacji dostępnej dla banków, w sytuacji gdy będzie potencjalna próba wyłudzenia kredytu – wyjaśnia prezes zarządu Biura Informacji Kredytowej.
Strażnik Kredytu może nas ochronić
Po zgłoszeniu następuje zastrzeżenie dokumentów i wtedy banki mogą sięgać do tej bazy dokumentów zastrzeżonych i otrzymują informacje o ewentualnej próbie wyłudzenia.
REKLAMA
Oszuści próbowali 6 tys. razy wyłudzić kredyty na kwotę 300 mln zł
A tych prób jest bardzo dużo. Tylko w IV. Kwartale 2013 roku w bankach odnotowano ponad 1800 prób wyłudzenia kredytu, na kwotę ponad 80 mln złotych. A w całym roku było ponad 6000 takich prób, na kwotę ponad 300 mln złotych.
Jak zabezpieczyć się przed utratą tożsamości
Dlatego warto zabezpieczać się przed taką sytuacją. – Jeżeli nie zdążylibyśmy zastrzec takiego dokumentu, to BIK wprowadził nowy produkt, pod nazwą Alert-Strażnik Kredytu, który działa od kilku miesięcy.
Polega on na tym, że jeżeli zgubimy dowód, a ktoś będzie próbował uzyskać kredyt na podstawie tej skradzionej tożsamości, to bank zapyta BIK, a Biuro zapyta klienta e-mailem i SMS-em, że jest takie zapytanie z banku.
Wówczas klient może szybko zareagować, i udowodnić, że to nie on starał się o taki kredyt i zapobiec wyłudzeniu – podkreśla prezes Mirosław Cholewa.
REKLAMA
Jest także specjalny numer, utworzony przez ZBP - 828 828 828, pod który można zadzwonić w razie utraty karty. Można tam zastrzec kartę kredytową.
Warto jeszcze przypomnieć, że jeśli wypożyczamy sprzęt turystyczny, to nie wolno zostawiać w zastaw dokumentu tożsamości. – Nasze dokumenty nie powinny być także kserowane, ponieważ nie wiadomo co się będzie działo z tymi kopiami – dodaje Mariusz Cholewa.
Co nam grozi
Jeśli ktoś w naszym imieniu weźmie jednak kredyt, to czeka nas długotrwałe postępowanie, gdzie trzeba będzie wyjaśnić, także przy pomocy policji i prokuratury wszystkie okoliczności.
A dla poszkodowanego będzie to kłopot, jeśli np. sam będzie się starał w tym czasie o kredyt. Dostęp do takich produktów bankowych będzie utrudniony.
REKLAMA
Najważniejsze zasady ochrony to:
- nie nośmy wszystkich dokumentów na co dzień;
- bądźmy ostrożni w cyberprzestrzeni (sprawdzajmy, komu podajemy dane, czy naprawdę są one konieczne w tych miejscach).
MB
REKLAMA
REKLAMA