Merkel pozywa Tuska i Komorowskiego. Rozpoczyna się proces
Jacek Merkel, były opozycjonista i współzałożyciel Kongresu Liberalno-Demokratycznego, domaga się urzędowego odwołania nieprawdziwych informacji z raportu z weryfikacji WSI.
2014-02-14, 08:56
Żąda, by sprostowanie ukazało się w Monitorze Polskim, gdzie w lutym 2007 r. decyzją ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego (i za kontrasygnatą premiera Jarosława Kaczyńskiego) opublikowano raport przewodniczącego komisji weryfikacyjnej ws. Wojskowych Służb Informacyjnych Antoniego Macierewicza. Dlatego pozew skierował przeciw obecnemu prezydentowi i premierowi. Nazwisko Merkla pojawiło się w raporcie w kontekście informacji o handlu bronią z krajami objętymi międzynarodowym embargiem.
Merkel należał w latach 80. do najbliższego otoczenia Lecha Wałęsy. W latach 90. jeden z założycieli KLD wraz z Janem Krzysztofem Bieleckim, Januszem Lewandowskim i Donaldem Tuskiem, z którym budował też Platformę Obywatelską. Po wycofaniu się z polityki przeszedł do biznesu.
Spór o raport WSI - czytaj więcej >>>
Skopiowano dane agentów WSI?>>>
Występująca w imieniu prezydenta i premiera Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa chce oddalenia powództwa.
Merkel, z wykształcenia inżynier, z własnego wyboru występuje w tej sprawie bez wsparcia prawników. Od lat zajmuje się działalnością gospodarczą.
Wojskowym Służbom Informacyjnym zarzucano między innymi służalczość wobec Kremla i prowadzenie podejrzanych interesów, w tym nielegalny handel bronią. Raport zawierał nazwiska osób, które zdaniem Antoniego Macierewicza - pracując w WSI bądź współpracując z nimi - działały nielegalnie. Wielu "bohaterów" dokumentu wywalczyło przed sądem odszkodowania za pomówienia. Kwota kosztów Ministerstwa Obrony Narodowej z tego tytułu wyniosła 1,2 mln zł.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA