Wiceminister lobbował za prywatną kliniką? Tusk nie wyklucza dymisji
Sławomir Neumann należy do grona najbliższych współpracowników Donalda Tuska. Tygodnik "Wprost" zarzucił mu działalność na rzecz prywatnej kliniki. Premier zapowiedział wyjaśnienie sprawy jeszcze w tym tygodniu.
2014-02-25, 16:22
Posłuchaj
- W tym tygodniu ta sprawa znajdzie swoje rozstrzygnięcie. Albo poinformuję o tym, dlaczego nadal mam zaufanie do wiceministra zdrowia, albo, gdy nie będę miał stuprocentowego przekonania, że wszystko było ok, będą wnioski personalne - oświadczył szef rządu.
Dodał, że Neumann realizował zalecenia rządu i ministra zdrowia, by zdążyć w terminie z kontraktowaniem świadczeń zdrowotnych. - Jeżeli ubocznym efektem tego działania na rzecz szybkiego podpisania tych kontraktów były jakieś nieuzasadnione korzyści tej czy innej placówki, to my to dokładnie sprawdzimy. Ale nic w tej chwili nie wskazuje, aby to było intencją ministra Neumanna - mówił Donald Tusk.
Według "Wprost" Neumann "walczył o interesy" prywatnej klinki Sensor, zajmującej się leczeniem wzroku. Wbrew prawu pobierała dodatkowe opłaty za leczenie. W związku z tym Fundusz rozwiązał z nią umowę we wrześniu. Szpital złożył w tej sprawie zażalenie.
Z informacji dziennikarzy tygodnika wynika, że Neumann domagał się od ówczesnej prezes NFZ Agnieszki Pachciarz wyjaśnień, na jakim etapie jest rozpatrywanie odwołań prywatnej kliniki. Ostatecznie Fundusz aneksował umowę z Sensor Cliniq do końca 2014 roku.
Czarne chmury nad resortem zdrowia>>>
Po ujawnieniu tych informacji Neumann wydał oświadczenie, w którym zarzucił autorom artykułu złamanie zasad dziennikarskiej rzetelności. Tłumaczył, że reagował, bo klinika Sensor była traktowana w sposób nadzwyczajny - "zarówno jeśli chodzi o intensywność działań jak i naginanie procedur w celu szybkiego wypowiedzenia kontraktu, czyli karania kliniki niewspółmiernego w stosunku do innych podmiotów, w których wykryto podobne przewinienia".
REKLAMA
Sejmowa opozycja uważa, że sprawa jest na tyle poważna, że powinna być wnikliwie zbadana. - To, że premier nie podejmuje decyzji personalnych w sprawie pana Neumanna może wynikać z dwóch przesłanek: albo wie, że jest to nieprawda, ale wtedy powinien to powiedzieć, albo też chce bronić tych, których w żadnym wypadku bronić nie można - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
PAP/asop
REKLAMA