Pijemy mniej wódki i jemy mniej śledzi
Rybka lubi pływać, a że Polacy coraz rzadziej raczą się czystą wódką, mniej chętnie sięgają też po jedną z najpopularniejszych zakąsek. W efekcie sprzedaż śledzi jest w głębokim dołku - donosi "Puls Biznesu".
2014-03-13, 09:50
Przez ostatnie dwie dekady nie było tak złego roku dla śledzi jak 2013 - po raz pierwszy ich spożycie spadło poniżej 2 kg na głowę.
Śledź cierpi z powodu akcyzy
Jeszcze do 2000 r. spożycie przekraczało 3-3,5 kg, tymczasem w 2012 r. 2,25 kg, a w 2013 - już 1,94 kg - wylicza Krzysztof Hryszko z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Rybka lubi pływać… ale
Jak mówi, śledzie straciły na poszerzeniu rybnego asortymentu. Polacy jedzą bowiem co roku w sumie mniej więcej tyle samo ryb - ok. 12 kg, ale też na spadku konsumpcji... czystej wódki. - Pijemy coraz więcej wina i piwa, a do tych trunków śledź jako zakąska nie pasuje - zauważa Hryszko.
Według IERiGŻ w latach 2011-12 kg filetów w detalu podrożał z 11 do 16 zł. W 2013 r. ceny spadły, ale minimalnie.
REKLAMA
abo
REKLAMA