Irańczyk żąda od Polski kilkumilionowego odszkodowania

Ali Asghar Manzarpour został zatrzymany w Warszawie w 2005 roku na żądanie władz USA. W polskim areszcie spędził niemal dwa lata.

2014-03-17, 15:17

Irańczyk żąda od Polski kilkumilionowego odszkodowania
. Foto: creationc/sxc.hu/cc

Obywatel Wielkiej Brytanii irańskiego pochodzenia był ścigany międzynarodowym listem gończym za naruszenie amerykańskiego embarga na handel z Iranem. W 2004 roku wyeksportował z USA do Wielkiej Brytanii jednosilnikowy samolot "Berkut", a potem wysłał go do Iranu. Według Amerykanów zrobił to bez potrzebnych zezwoleń.
W postępowaniu ekstradycyjnym przed warszawskim sądem Irańczyk dowodził, że nie złamał żadnych przepisów Unii Europejskiej ani prawa międzynarodowego. Podkreślał, że "Berkut" nie miał przeznaczenia wojskowego i że miał zezwolenie na jego eksport. Dodawał, że prawo USA nie obejmuje czynów popełnionych w innych państwach, a UE nie uznaje amerykańskich zapisów o ściganiu łamania embarga USA gdziekolwiek na świecie. Według Manzarpoura, cała sprawa ma charakter polityczny.

Reprezentująca w tej sprawie władze USA Prokuratura Okręgowa w Warszawie wnosiła o wydanie przez sąd opinii o dopuszczalności ekstradycji. Sąd Okręgowy w Warszawie zajmował się sprawą przez kilka lat. W 2008 roku wydał ostateczną opinię o niedopuszczalności ekstradycji. Uznał, że nie zaszedł główny warunek jej dopuszczalności - karalność danego czynu zarówno w państwie żądającym wydania, jak i w tym, które ma kogoś wydać. Decyzja ta miała znaczenie tylko formalne, bo Irańczyk, który spędził w areszcie ekstradycyjnym niemal dwa lata, już wcześniej opuścił Polskę.

W 2009 roku mężczyzna wytoczył Polsce proces o odszkodowanie i zadośćuczynienie za "utracone korzyści" wskutek aresztowania. Zażądał 6 mln zł. Podkreślił, że w polskim więzieniu był w złej sytuacji psychicznej, bo po artykułach, jakoby był szpiegiem, uznawano go za terrorystę. W konsekwencji przed widzeniami musiał się całkowicie rozbierać do kontroli.
Sąd ma dokończyć przesłuchanie Manzarpoura 15 kwietnia.
Prokuratura wniosła, by sąd odmówił uznania roszczenia mężczyzny, bo powinien on wystąpić o odszkodowanie do Stanów Zjednoczonych, które go ścigały. Prokuratura podkreśliła, że Polska zatrzymała go zgodnie z polsko-amerykańską umową o ekstradycji, bo nie mogła go nie zatrzymać, skoro USA wydały taki nakaz.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej