Światowy Dzień Zdrowia

W tym roku tematem przewodnim Światowego Dnia Zdrowia są choroby wektorowe, czyli przenoszone przez organizmy, takie jak komary, kleszcze lub meszki. Jak można chronić się przed malarią, odkleszczowym zapaleniem mózgu oraz boreliozą?

2014-04-07, 14:55

Światowy Dzień Zdrowia
. Foto: flickr/Micah Taylor

Posłuchaj

07.04.14 dr Piotr Niedziałkowski: „Diagnostyka jest bardzo trudna. Czasami pacjent ma dziwne objawy i dopiero po badaniu w kierunku obecności przeciwciał okazuje się, że to borelioza(...)”
+
Dodaj do playlisty

Najbardziej rozpowszechnioną na świecie chorobą wektorową jest malaria, która co roku powoduje śmierć setek tysięcy osób. Rozwija się głównie w Afryce Środkowej, Azji, Ameryce Środkowej i  Południowej. Rocznie wykrywa się około 30 tysięcy zachorowań wśród turystów, którzy odwiedzają te rejony świata.

- Warto na kilka tygodni przed wyjazdem wybrać się do certyfikowanego centrum medycyny podróży, gdzie wykwalifikowani lekarze wskażą nam zalecane szczepienia. W przypadku malarii, leki przyjmuje się nie tylko przed wyjazdem, ale też po powrocie, o czym ludzie często zapominają. Podczas wyjazdu trzeba stosować moskitiery i chronić ciało środkami odstraszającymi owady oraz odpowiednim ubiorem – podkreślała Joanna Narożniak, ekspert z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Warszawie.

- Choroby wektorowe będą pojawiać się u nas coraz częściej. Klimat się zmienia, jest coraz cieplej, a ludzie coraz więcej podróżują. Komary, które żyją teraz w krajach tropikalnych, za chwilę będą mogły żyć również w naszym klimacie – powiedział dr Piotr Niedziałkowski internista, specjalista chorób zakaźnych.

Uwaga na kleszcze!

W Polsce najczęściej choroby wektorowe są przenoszone przez kleszcze. Szczególnie groźna jest borelioza, przeciwko której nie ma szczepionki. Ponadto, choroba ta może przez wiele miesięcy rozwijać się bez żadnych objawów.

REKLAMA

- Gdy idziemy do lasu lub parku zwracajmy uwagę na ubiór, a odsłonięte partie ciała spryskujmy środkami odstraszającymi. Wieczorem dokładnie obejrzyjmy ciało i jeśli zobaczymy kleszcza, nie smarujmy go tłuszczem, łojem, ani masłem. Pęsetą, chwytając jak najbliżej skóry, zdecydowanym ruchem wyciągamy go. Miejsce ukąszenia należy zdezynfekować i obserwować, a jeśli wystąpi rumień, to jak najszybciej trzeba zgłosić się do lekarza – wyjaśniła Joanna Narożniak, Gość PR24.

PR24/Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej