Więcej punktów będzie przyjmować płatności kartami?
1 lipca zostaną obniżone opłaty interchange, pobierane od transakcji kartami płatniczymi. Maksymalna stawka będzie wynosić 0,5 procent wartości transakcji.
2014-05-22, 13:25
Posłuchaj
To efekt opublikowanej 30 października 2013 roku nowelizacji ustawy o usługach płatniczych.
- Obecnie trwają już ostatnie przygotowania do obniżki - mówi Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego - a idą one dwutorowo. Pierwsza grupa przedsiębiorców w sposób automatyczny otrzyma redukcję opłat, ponieważ oni mają tak podpisane umowy, a druga grupa przedsiębiorców musi się o tę obniżkę upomnieć. Dotyczy to szczególnie firm z sektora MSP. I tu apel do nich, aby udali się do swoich agentów rozliczeniowych i zapytali o nową ofertę, która będzie uwzględniać niższe koszty transakcyjne.
Organizacje płatnicze nie dostosowały się jeszcze do nowego prawa
Niższe opłaty interchange mają być zachętą do coraz szerszego przyjmowania płatności kartami, a to powinno znacząco powiększyć liczbę punktów akceptacji i zaowocować przyspieszeniem rozwoju obrotu bezgotówkowego. Sami klienci powinni dopytywać swoich sprzedawców czy usługodawców, czy zaoferują w najbliższym czasie możliwość płatności kartami.
- Agenci rozliczeniowi byli gotowi do obniżania stawek interchange już od 1 stycznia bieżącego roku, jednak pojawiły się problemy ze strony organizacji płatniczych. Ubolewamy nad tym, że organizacje płatnicze nie dostosowały się jeszcze do nowego prawa - mówi Robert Łaniewski.
REKLAMA
Nowelizacja ustawy o usługach płatniczych weszła w życie od początku roku, a zatem dla nowych przedsiębiorców niższa stawka interchange powinna obowiązywać już od tamtej pory. Niestety agenci rozliczeniowi nie dostali cenników od Visy i Mastercarda, bo w ich opinii ustawa ma półroczne vacatio legis. Okres przejściowy miał być, ale dla umów zawartych wcześniej. Taka jest też interpretacja posłów, Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego.
Duopol nie służy rynkowi
Okazuje się, że nie tylko monopol, ale także duopol nie służy rynkowi i konsumentom. - W ustawie brakuje sankcji, także za podwyższanie innych opłat przy redukcji stawek interchange oraz odpowiedniego nadzoru. Na to zwracaliśmy już uwagę podczas prac legislacyjnych i nadal będziemy o tym mówić, bo działania organizacji, w szczególności Mastercarda są szkodliwe - dodaje prezes FROB. Operatorzy terminali uważają, że gdyby nie wprowadzony przez firmę program Innovation for Poland, rynek transakcji kartami rozwijałby się szybciej.
W roku 2010 Visa uruchomiła program dopłat do terminali płatniczych. Miały się na nie składać banki. Dzięki temu rocznie mogłoby przybywać ponad 40 tysięcy urządzeń. Później Mastercard wystartował z programem IFP i nałożył na agentów opłatę marketingową w wysokości 0,025 procent od wartości transakcji wykonanych kartami płatniczymi. Z szacunków Komitetu Agentów Rozliczeniowych wynika też, że te działania hamują wzrost liczby terminali w okresie pięciu lat o 80 tysięcy sztuk.
- Powinniśmy dążyć do tego, żeby system był jak najtańszy, a nie wprowadzać dodatkowe opłaty, bo to nie przyczyni sie do likwidacji największej bolączki rynku, jaką są bariery rozwoju sieci akceptacji. Należy też zwiększać konkurencję na tym rynku i rozwijać płatności mobilne - dodaje prezes FROB.
REKLAMA
Kartami będziemy płacić nawet na bazarze?
Robert Łaniewski wyobraża sobie sytuację, w której kartą albo telefonem płacimy na bazarze za truskawki czy marchewkę, ale aby do tego doszło konieczne są 3 rzeczy.
Oprócz redukcji opłat interchange potrzebna jest po pierwsze zmiana mentalności naszych przedsiębiorców, którzy muszą się przekonać, że oferowanie atrakcyjnych i nowoczesnych firm zapłaty leży też w ich interesie, a po drugie potrzebna jest presja konsumentów, którzy powinni pytać, czy mogą zapłacić kartą albo telefonem.
Sylwia Zadrożna
REKLAMA