Zamach w Urumczi

Posłuchaj

29.05.14 Wojciech Jakóbiec: „To jest próba pokazania przez władze, że jest silna i nie ustąpi (…)”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W związku z zamachem, który miał miejsce 22 maja, chińskie władze zaczęły mówić o wojnie z terroryzmem. Ulice Urumczi są patrolowane przez opancerzone samochody, a w innych miastach – między innymi w Pekinie – pojawiło się więcej policji.

- Taka reakcja nie napawa optymizmem. Choć trudno sobie wyobrazić, by Pekin dokonał zbrojnej inwazji na inne państwo – nie ma też do tego jak na razie podstaw – z doświadczeń zachodnich wiemy, że taka retoryka nie przynosi niczego dobrego – mówił Wojciech Jakóbiec, sinolog.

Stadionowe procesy

W ostatnich dniach chińskie media donosiły o pokazowym procesie zorganizowanym na stadionie w Yining. Na ławie oskarżonych zasiadło 55 osób. Zarzucono im terroryzm i działalność separatystyczną. Troje ludzi skazano na karę śmierci. Proces obserwowało 7 tysięcy widzów.

- W takich przypadkach istnieje groźba, że pod sztandarem walki z terroryzmem podczas procesów sądowych niektóre procedury będą lekceważone. Może się też zdarzyć, że w przyszłości będziemy mieli do czynienia z niesłusznymi oskarżeniami o związki z terroryzmem – ocenił Wojciech Jakóbiec.

Masakra na Placu Tiananmen

Czerwiec 1989 roku jest ważny nie tylko dla historii Polski. Kiedy nad Wisłą odbywały się wybory kontraktowe, władze Chin przy użyciu wojska pacyfikowały demonstrację studentów na Placu Niebiańskiego Spokoju. Przed zbliżającą się rocznicą tego wydarzenia przez Państwo Środka przetacza się fala masowych aresztowań.

- To jest próba pokazania przez władze, że jest ona silna i nie ustąpi. Wpisuje się to w strategię Xi Jinpinga, która ma chronić jego otoczenie przed zarzutami o osłabianie pozycji partii. W przygotowaniu są bowiem reformy mogące wzbudzić opór niektórych kręgów władzy – tłumaczył Wojciech Jakóbiec.

W audycji Tomasza Sajewicza także o poszukiwaniach zaginionego w marcu samolotu linii lotniczych Malaysia Airlines.

PR24/MP