Rom zlinczowany we Francji. Hollande: ohydny czyn
Prezydent Francji Francois Hollande wyraził oburzenie z powodu "barbarzyńskiego linczu" na 16-letnim Romie, dokonanego w piątek na północy Paryża przez nieznanych sprawców.
2014-06-17, 23:47
16-latek, który został mocno pobity i w piątek odnaleziony nieprzytomny na północnych przedmieściach Paryża, walczy o życie. Młody Darius mógł zostać zaatakowany z powodu rzekomej kradzieży.
Hollande potępił "ten ohydny i niedający się usprawiedliwić czyn", który uderza we wszystkie zasady, na których opiera się Republika Francuska. Prezydent zażądał od organów ścigania odnalezienia sprawców tego napadu.
To "czyn nie do przyjęcia"; odpowiedzialni za niego sprawcy muszą "zostać jak najszybciej odnalezieni, żeby mogli odpowiedzieć na swe czyny przed wymiarem sprawiedliwości" - powiedział premier Francji Manuel Valls.
16-latek mieszkał od niedawna ze swą rodziną i innymi Romami w prowizorycznym domu w Pierrefitte-sur-Seine na północnych przedmieściach Paryża. W piątek wieczorem został odnaleziony nieprzytomny w wózku na zakupy z supermarketu, w dzielnicy Cite des Poetes.
- Grupa kilku osób przyszła po niego do obozowiska i zabrała go siłą - poinformowało źródło w policji. Nastolatek miał następnie zostać uwięziony w piwnicy, gdzie napastnicy go dotkliwie pobili.
Według źródła związanego ze sprawą, w napadzie wzięło udział około 12 osób.
Chłopiec przebywa obecnie w jednym z paryskich szpitali; jest w śpiączce - poinformowały francuskie źródła sądowe.
Według mera Pierrefitte-sur-Seine, Michela Fourcade'a, w ostatnim czasie na terenie Cite des Poetes zostało skradzionych kilka samochodów, w kilku wybito szyby, co wywołało niechęć okolicznych mieszkańców do społeczności romskiej. Mieszkańcy oskarżyli Romów o te kradzieże.
Rumuńskie MSZ apeluje o ukaranie winnych
Rumuńskie ministerstwo spraw zagranicznych zwróciło się do władz Francji o powzięcie "wszelkich niezbędnych kroków w celu zidentyfikowania i doprowadzenia przed wymiar sprawiedliwości odpowiedzialnych za bestialski czyn na nastolatku przypuszczalnie pochodzenia romskiego". - Taki czyn nie znajduje żadnego usprawiedliwienia - dodano.
Wiele stowarzyszeń sprzeciwia się stygmatyzowaniu Romów we Francji i łączy napaść na młodego Dariusa właśnie z tym zjawiskiem.
Szacuje się, że we Francji mieszka 15-20 tys. Romów. Za rządów centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) w 2010 r. rozpoczęto akcję likwidowania nielegalnych obozowisk. Obecny socjalistyczny prezydent Hollande kontynuuje tę politykę.
Organizacja Amnesty International wzywała w przeszłości władze Francji, by zaprzestały wysiedlania Romów z ich obozowisk. Według AI od stycznia do sierpnia 2013 r. wysiedlenia objęły ponad 10 tys. Romów.
PAP, to
REKLAMA