Rewolucja w Kościele?
Wśród hierarchów kościelnych trwa dyskusja na temat możliwości dopuszczenia do sakramentów osób rozwiedzionych, które żyją w nowych związkach. Czy Kościół złagodzi swoje stanowisko w sprawie związków niesakramentalnych?
2014-06-30, 19:27
Posłuchaj
Dziś w Watykanie zaprezentowano roboczy dokument Nadzwyczajnego Synodu Biskupów o Rodzinie. Może to być uznane za krok w kierunku liberalizacji nauki Kościoła, ale także za próbę nowego spojrzenia na problem udzielania sakramentów.
– Są pojedyncze głosy, które optują za zmianami. Widząc masowe odchodzenie ludzi od Kościoła na Zachodzie, zachowują się jak managerowie koncernu, któremu odpływają klienci. To nie jest dobre rozwiązanie z punktu widzenia osoby wierzącej, która traktuje Kościół jak coś innego, niż korporacja, która może w każdej chwili zaproponować inny, bardziej atrakcyjny produkt – powiedział w PR24 Michał Barcikowski z kwartalnika Christianitas.
Ważność małżeństw
Treść dokumentu sugeruje zbadanie, czy w przypadku części rozwiedzionych małżeństw w ogóle można mówić o ważności sakramentu. Jeśli związek został zawarty pod przymusem, lub jedna ze stron nie była w stanie przyjąć na siebie wszystkich zobowiązań, można uznać, że małżeństwo od początku było nieważne. Aby zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości, większą wagę powinno się przykładać do przygotowania narzeczonych do zawarcia sakramentu.
– Sądzę, że dyskusja będzie raczej szła w kierunku kwestii, dlaczego Kościelne małżeństwa zawierają tacy ludzie, którzy nie chcą przyjąć na siebie zobowiązań z tego wynikających. W rzeczywistości duża cześć małżeństw zawartych w Kościele, w gruncie rzeczy, nie została zawarta w sposób ważny. Motywacje mogą być różne, ale myślę, że to efekt braku refleksji wśród młodych ludzi – podkreślał Gość PR24.
REKLAMA
Ks. Lemański opuści Jasienicę
Watykan poparł wszystkie decyzje arcybiskupa Henryka Hosera, dotyczące księdza Lemańskiego. Były proboszcz Jasienicy zostanie kapelanem w ośrodku opieki zdrowotnej dla dzieci i młodzieży w Zagórzu. Od tej decyzji nie ma już odwołania.
– Niezależnie od tego, co myślimy o samym konflikcie, o księdzu Lemańskim i o tym, kto ma rację merytoryczną w tym sporze, to nie wyobrażam sobie na dłuższą metę sytuacji, że biskup diecezjalny nie może decydować swobodnie o tym, kto ma być proboszczem w podległej mu parafii. Byłoby to uderzenie w podstawową strukturę Kościoła – stwierdził Michał Barcikowski.
Anna Mikołajewska
REKLAMA