Zielona partyzantka
Co czwarty mieszkaniec Warszawy twierdzi, że w stolicy jest za mało zieleni. Wyschnięte, zadeptane trawniki i zaniedbane donice nie zdobią, ale szpecą miasto. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców miast, pracownia Kwiatkibratki prowadzi działania, które mają poprawić stan miejskiej zieleni.
2014-07-12, 17:44
Posłuchaj
– Miasto zawsze jest w jakimś stosunku do terenów zielonych – albo w opozycji, albo w symbiozie. Razem z Jakubem Kowalewskim stwierdziliśmy, że miasto bez zieleni nie może funkcjonować i postanowiliśmy działać. Założyliśmy pracownię Kwiatkibratki, która dziś działa aktywnie na terenie całej Polski – podkreślał Grzegorz Młynarski z Kwiatkibratki.
Potrzeby mieszkańców
O powstawaniu i utrzymaniu terenów zielonych decyduje zarządca terenu, którym w przypadku miast są przedstawiciele władzy. Jeśli ich działania nie zadowalają mieszkańców, zainteresowane osoby mogą wziąć sprawę w swoje ręce, chociażby poprzez wyrażenie swoich potrzeb w głosowaniu na projekty budżetu obywatelskiego.
– Pojawia się trend, żeby uczynić z mieszkańców współtwórców przestrzeni publicznej. Nie można tego robić mówiąc im, w jakiej przestrzeni powinni działać, tylko słuchając, czego potrzebują. A badania pokazują, że chcą mniej hałasu i ruchu samochodowego, a także więcej zieleni. Staramy się te potrzeby wspólnie z mieszkańcami realizować – stwierdził Gość PR24.
Nie tylko bomby kwiatowe
Pracownia Kwiatkibratki swoją działalność rozpoczęła od organizowania partyzanckich akcji sadzenia kwiatków i rabatek pod osłoną nocy. W nietypowych miejscach umieszczano charakterystyczne „bomby kwiatowe”. Najważniejszą częścią pracy fundacji są jednak długofalowe działania systemowe, które przynoszą trwałe efekty.
REKLAMA
– Wolimy działania, które zmieniają nie tylko przestrzeń, ale także nawyki. Działania długofalowe, które daną grupę odbiorców uświadamiają, na czym polega zrównoważony rozwój w mieście i koegzystencja z przyrodą. To dużo większe wyzwanie, niż wyrzucenie kilku bomb kwiatowych – zaznaczył Grzegorz Młynarski.
Anna Mikołajewska
REKLAMA