Świat w cieniu katastrofy malezyjskiego boeinga
Rosyjski resort obrony odrzuca oskarżenia o jakiekolwiek związki z katastrofą boeinga. W specjalnym oświadczeniu wydanym przez rosyjskie Ministerstwo Obrony można przeczytać, że resort nie prowadził żadnych działań wojskowych w pobliżu granic Ukrainy.
2014-07-18, 08:44
Posłuchaj
Rosja
Choć w tym momencie najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą wypadku malezyjskiego boeinga jest ta mówiąca o zestrzeleniu maszyny przez prorosyjskich separatystów, pojawiają się głosy o tym, że pierwotnym celem miał być samolot prezydenta Rosji.
- W rosyjskich mediach przedstawiane są różne wersje wydarzeń. Dziennikarze posiłkują się najczęściej opiniami donieckich separatystów, którzy twierdzą, że to armia ukraińska zdecydowała się zestrzelić samolot Władimira Putina, który kilkadziesiąt minut później miał przelatywać korytarzem malezyjskiego boeinga - relacjonował Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.
Maciej Jastrzębski w Polskim Radiu 24 mówił także o spadku wartości rosyjskiego rubla.
Ukraina
Prezydent Petro Poroszenko przekazał wyrazy współczucia premierowi Holandii. Według władz w Kijowie, samolot pasażerski lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur zestrzelili separatyści. Zginęło niemal 300 osób.
REKLAMA
Ukraiński prezydent nie ma wątpliwości, że za to, co się stało, odpowiadają wspierani przez Kreml bojówkarze. - To nie jest incydent, katastrofa, a akt terroru - zaznaczył.
- Petro Poroszenko mówi także o zagrożeniu dla europejskiego i światowego bezpieczeństwa. Podkreśla również, że separatyści działają coraz agresywniej i przeszli do otwartych działań wojennych z wykorzystaniem profesjonalistów i nowoczesnej techniki wojskowej – relacjonował w Polskim Radiu 24 Piotr Pogrzelski, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagrania rozmów separatystów, w których przyznają się oni do tego, że zestrzelili samolot. Z nagrań wynika, że byli oni przekonani, że jest to maszyna wojskowa i są zaskoczeni, że na pokładzie nie było żołnierzy i broni.
Władze przypominają, że ostatnio z terytorium Rosji zestrzelono 2 maszyny ukraińskiego lotnictwa: An-26 i Su-25.
REKLAMA
W czwartek w okolicach miejsca, gdzie doszło do tragedii, zauważono kompleks rakietowy Buk, który poruszał się w składzie kolumny separatystów. Jest on zdolny do zniszczenia celów na wysokości nawet 20 kilometrów.
USA
Stany Zjednoczone zaapelowały o natychmiastowe przerwanie działań militarnych na wschodzie Ukrainy. Ma to pozwolić na niezakłócone przeprowadzenie śledztwa w sprawie samolotu malezyjskich linii lotniczych.
– Wzywamy wszystkich zainteresowanych: Rosję i prorosyjskich separatystów oraz Ukrainę do ogłoszenia natychmiastowego zawieszenia broni - czytamy w oświadczeniu. - Trzeba zapewnić międzynarodowemu zespołowi śledczemu bezpieczny i pełny dostęp do miejsca, w którym rozbił się samolot oraz umożliwić zabezpieczenie szczątków maszyny – napisał rzecznik Białego Domu Josh Earnest.
Amerykanie mają dowody na to, że doszło do zamachu na Ukrainie, nie wskazują jednak jego sprawców. Prezydent USA stwierdził, że samolot malezyjskich linii został zestrzelony dzięki pomocy Rosji. Dodał, że ma nadzieję, że wczorajsza tragedia obudzi Europę i świat na wydarzenia na Ukrainie.
REKLAMA
– Bez wątpienia wczorajsza tragedia obudzi światową opinię publiczną, która zaczynała wygaszać zainteresowanie tym, co się dzieje w Doniecku i okolicach. Przykładem może być Holandia. Ale czy Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym uda się wyegzekwować przeprowadzenie uczciwego śledztwa, to zupełnie inna sprawa. Nie przypominam sobie przykładu, w którym od Rosji udałoby się takie śledztwo wyegzekwować w pełni – podkreślał w PR24 Łukasz Jasina, politolog z Kultury Liberalnej.
Unia Europejska
Bruksela wzywa do jak najszybszego wyjaśnienia wczorajszej katastrofy samolotu należącego do malezyjskich linii lotniczych.
- Oprócz kondolencji składanych rodzinom ofiar, pojawiają się głosy dotyczące konieczności przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa mającego wyjaśnić okoliczności katastrofy. Wzywa się także do zabezpieczenia miejsca tragedii – te wszystkie aspekty zawierają oświadczenia Przewodniczących Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej oraz szefowej unijnej dyplomacji i Sekretarza Generalnego NATO – mówiła w Polskim Radiu 24 Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
Beata Płomecka podkreślała również, że jeśli potwierdzą się informacje mówiące o winie prorosyjskich separatystów, kryzys ukraiński z konfliktu regionalnego może przekształcić się w kryzys międzynarodowy.
REKLAMA
Prorosyjscy separatyści
Prorosyjscy separatyści zgodzili się współpracować z władzami Ukrainy przy wyjaśnianiu okoliczności katastrofy samolotu malezyjskich lotniczych - podała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie OBWE. Ekipy ratunkowe odnalazły drugą czarną skrzynkę z maszyny. Pierwszą wczoraj znaleźli rebelianci. Przedstawiciele OBWE, Ukrainy i Rosji odbyli wideokonferencję z separatystami. Ci ostatni zgodzili się "udzielić pomocy w śledztwie i zabezpieczyć teren zdarzenia dla ekspertów międzynarodowych, którzy przybędą na miejsce" - czytamy w oświadczeniu OBWE
Prorosyjscy separatyści zgodzili się współpracować z władzami Ukrainy przy wyjaśnianiu okoliczności katastrofy samolotu malezyjskich lotniczych - podała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie OBWE. Ekipy ratunkowe odnalazły drugą czarną skrzynkę z maszyny. Pierwszą wczoraj znaleźli rebelianci.
Przedstawiciele OBWE, Ukrainy i Rosji odbyli wideokonferencję z separatystami. Ci ostatni zgodzili się "udzielić pomocy w śledztwie i zabezpieczyć teren zdarzenia dla ekspertów międzynarodowych, którzy przybędą na miejsce" - czytamy w oświadczeniu OBWE.
REKLAMA
Ruch lotniczy nad Ukrainą
W kontekście zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych pojawiają się głosy dotyczące trasy maszyny. Choć wschód Ukrainy nie należy do bezpiecznych części świata, nie było zakazu lotów nad tym regionem.
- Nie było oficjalnego komunikatu mówiącego o tym, że obszar jest niebezpieczny dla samolotów. Jednakże każda linia lotnicza może dostosowywać trasy swoich samolotów do zmiennej sytuacji geopolitycznej i kierować maszyny okrężną drogą – wyjaśniał w PR24 Leszek Chorzewski, ekspert ds. lotnictwa.
- Nikt nie spodziewał się, że separatyści mogą dysponować bronią pozwalającą na zestrzelenie samolotu znajdującego się na wysokości przelotowej, która wynosi 10 000 metrów – dodał Krzysztof Moczulski, ekspert lotniczy.
Po wczorajszej katastrofie samolotu należącego do Malaysia Airlines Ukraina zdecydowała się na wprowadzenie obostrzeń dotyczących lotów nad swoim terytorium.
REKLAMA
- Strefa powietrzna nad wschodnią Ukrainą została zamknięta. Zachodnia część nadal jest dostępna dla samolotów, ale z pewnymi ograniczeniami. Oznacza to, że samoloty kierowane z południa Polski oraz maszyny lecące tą trasą z Zachodu, prawdopodobnie będą miały duże opóźnienia – relacjonował w PR24 Cezary Orzeł, ekspert lotniczy.
- To jest utrudnienie dla ruchu lotniczego w Europie. Ten kanał lotniczy jest bowiem dość intensywnie eksploatowany i wprowadzenie obostrzeń wiąże się z koniecznością przeplanowania tras oraz wprowadzenia modyfikacji czasu trwania lotów. Taka sytuacja spowoduje również starty ekonomiczne, ale bezpieczeństwo pasażerów jest w tym przypadku najistotniejsze - oceniał Tomasz Białoszewski, publicysta lotniczy.
IAR/PR24
REKLAMA