Podróże śladami śmierci
Krwawe mordy, makabryczne zabójstwa, ale też katastrofy i tragiczne, nieszczęśliwe wypadki. Oto tematy przewodnie tanatoturystyki – mrocznego hobby, które zyskuje coraz większą rzeszę wielbicieli na całym świecie.
2014-07-20, 17:13
Posłuchaj
Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się to zaskakujące, to w rzeczywistości większość z nas w swoim życiu było tanatoturystami. Pojęcie to związane jest z formą podróżowania i odwiedzania miejsc śmierci bądź pochówku. Zagadnienia te, choć budzące grozę, od zawsze fascynowały i inspirowały. Owiane tajemnicą, otoczone nieodgadnioną aurą mistyki nurtowały i sprawiały, że tematyka śmierci i jej okoliczności nieodłącznie towarzyszyły człowiekowi.
Tęsknota za śmiercią?
Pytanie, jakie zadają sobie co poniektóre osoby może dotyczyć tego, co interesującego i fascynującego jest w obcowaniu ze śmiercią podczas , mogłoby się wydawać, podróżowania i zwiedzania atrakcyjnych miejsc w czasie wolnym, często splatającym się z beztroskim okresem wakacji.
– Powodem, dla którego tanatoturystyka staje się tak popularna jest to, że coraz bardziej tracimy kontakt ze śmiercią. W naszej kulturze i społeczeństwie jesteśmy w coraz większym stopniu od niej izolowani. To sprawia, że staramy się obcować ze śmiercią w innym, spektakularnym ujęciu. Ogarnia nas wręcz tęsknota i powoli brak oswojenia ze śmiercią. Boimy się jej i dlatego pompujemy naszą fascynację – przekonywał na antenie PR24 dr Radosław Muniak, kulturoznawca SWPS.
Polska na mapie tanatoturystyki
Rzeczą niezwykle interesującą jest to, że Polska zajmuje bardzo wysokie miejsce, jako kraj z dużą ilością lokalizacji idealnych dla tanatoturystyki. Biura turystyczne, również zagraniczne, bardzo często reklamują nasz kraj pod kątem tego właśnie rodzaju turystyki.
REKLAMA
– Polska wielokrotnie jest reklamowana w różnych broszurach turystycznych. Jedną z największych atrakcji zawiązanych ze śmiercią są obozy koncentracyjne i ten fakt jest niezwykle mocno podkreślany w biznesie turystycznym. Mało który obcokrajowiec odwiedzający Polskę, w ramach pakietu wycieczek objazdowych, nie odwiedza właśnie obozów – przyznał Gość PR24.
Media i komercjalizacja przyczyną popularności
Podstawowym walorem wielu miejsc, które stały się popularne z punktu widzenia tanatoturystyki, był ich aspekt edukacyjny. Dużą rolę w tym, że zaczęto je często wiązać jedynie z nowoczesnym wymiarem atrakcyjności śmierci, odegrały media.
– Elementarnym założeniem tych miejsc jest oczywiście funkcja edukacyjna. Jednak w dobie telewizji i komercjalizacji, a także uczynienia ze śmierci spektaklu oraz towaru, który się sprzedaje, często rola edukacyjna zanika. Ważniejsze jest to, by dane miejsce dobrze się sprzedało i przyniosło zyski – powiedział dr Radosław Muniak.
PR24/Damian Bielecki
REKLAMA
REKLAMA