Kolejne szczątki ofiar katastrofy przewieziono do Charkowa
Ciała ofiar wielu ofiar katastrofy są wciąż na miejscu tragedii. Do zestrzelenia samolotu przez prorosyjskich separatystów doszło 17 lipca.
2014-08-03, 11:09
Posłuchaj
Zobacz serwis specjalny: KRYZYS UKRAIŃSKI>>>
Do Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy przetransportowano w niedzielę nad ranem kolejne szczątki ofiar katastrofy malezyjskiego Boeinga 777, zestrzelonego 17 lipca w obwodzie donieckim na wschodzie kraju - przekazała agencja Interfax-Ukraina.
Z miejsca, gdzie spadł samolot, przywieziono je w kolumnie czterech samochodów, wśród których był pojazd chłodniczy.
Rejon katastrofy, do której doszło w okolicach miasta Torez w obwodzie donieckim, znajduje się pod kontrolą prorosyjskich bojowników, przeciwko którym władze Ukrainy prowadzą operację antyterrorystyczną.
OBWE: ostrzeliwano miejsce katastrofy
W sobotę międzynarodowi eksperci prowadzący poszukiwania na miejscu katastrofy boeinga musieli opuścić część terenu z powodu ostrzału artyleryjskiego - poinformowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Wiceszef misji OBWE na Ukrainie Alexandre Hug powiedział, że obserwatorzy i eksperci usłyszeli odgłosy ostrzału artyleryjskiego w odległości około dwóch kilometrów od miejsca, gdzie się znajdowali i kontynuowanie pracy w tym rejonie zaczęło być niebezpieczne.
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie >>>
Hug zapewniał, że dostęp do strefy został zaakceptowany przez prorosyjskich separatystów. Dodał, że jest za wcześnie, by wyrokować, czy doszło do naruszenia deklarowanego przez obie strony przerwania walk w tym rejonie.
Zaprzestanie walk między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami umożliwiło w sobotę międzynarodowym ekspertom wznowienie poszukiwań ludzkich szczątków na miejscu katastrofy Boeinga 777 linii Malaysia Airlines.
Wcześniej w sobotę informowano, że na miejscu pracuje ośmiu obserwatorów OBWE i 70 ekspertów, którzy koncentrują się na zebraniu ludzkich szczątków.
Ponad 200 trumien przewieziono wcześniej do Holandii, gdzie trwa identyfikacja ciał. Szczątki wielu ofiar są jeszcze na polach. W wyniku katastrofy zginęło 298 osób, wśród nich 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków.
Dowództwo ukraińskiej operacji przeciwko separatystom ogłosiło w czwartek wstrzymanie działań militarnych "poza działaniami w obronie własnych pozycji przed atakiem". Zastrzegło przy tym, że separatyści "nie respektują żadnych międzynarodowych porozumień i próśb". Informację tę zdementowali prorosyjscy separatyści.
PAP/agkm
REKLAMA
REKLAMA