Rekompensaty za rosyjskie embargo
Niektóre polskie warzywa i owoce zostały objęte zakazem eksportu na rosyjski rynek. Decyzja służb sanitarnych może spowodować wielomilionowe straty rodzimych producentów. Tymczasem embargo może zostać nałożone na polskie mięso – drób i wołowinę.
2014-08-04, 15:54
Posłuchaj
Wszystko wskazuje na to, że nałożenie przez Moskwę embarga między innymi na polskie jabłka jest decyzją polityczną, nie wynikającą ze złej jakości produkowanych nad Wisłą owoców. Warszawa stara się o to, by straty rodzimych producentów zostały wyrównane przez Brukselę.
- Propozycja jest bardzo dobra i w tym kierunku powinniśmy zamierzać. Nie jest winą polskich rolników to, że embargo zostało wprowadzone i należą im się w związku z tym rekompensaty - mówił w Polskim Radiu 24 Szczepan Wójcik, prezes Fundacji Wsparcia Rolnika – Polska Ziemia.
- Wspólna polityka europejska ma pewne mechanizmy, które mają na celu stabilizację rynku i cen. Na podstawie rozporządzenia z 2013 roku możliwe jest udzielenie pomocy w takiej sytuacji. Minister Sawicki już prowadzi rozmowy z Europejskim Komisarzem do spraw Rolnictwa i Rozwoju Wsi o uruchomieniu środków w tej sprawie - informował Aleksander Fuksiewicz z Instytutu Spraw Publicznych.
Pomoc od Unii Europejskiej
Szansą dla polskich sadowników są rekompensaty unijne. Jednak jak podkreśla Szczepan Wójcik, nie powinny one być jedynym kierunkiem działań w kwestii pomocy dla producentów.
REKLAMA
- Trzeba szukać alternatywnych rynków zbytu. W tym momencie 50 procent jabłek produkowanych w kraju jest eksportowanych do Rosji, a pozostała część trafia na rodzimy rynek. Jesteśmy w tym przypadku uzależnieni - twierdził Szczepan Wójcik.
Działania promocyjne
Coraz więcej polskich produktów znanych jest na rynkach Azji i Afryki. Być może te kierunki będą alternatywą dla eksportu żywności do Rosji.
- Od 2008 roku prowadzone są kampanie informacyjne i marketingowe w tych regionach. Ich celem jest zwiększenie sprzedaży warzyw i owoców w tych częściach świata. W perspektywie czasu widać, że te działania przynoszą oczekiwany skutek - zauważył Szczepan Wójcik.
PR24
REKLAMA
Polecane
REKLAMA