Boom na dodatkową naukę ekonomii dla najmłodszych
Nastał boom na ekonomiczną edukację dzieci i młodzieży. Do szkół organizujących kursy dodatkowe zgłasza się nadkomplet chętnych. Jak oceniają ekonomiści, to efekt złego systemu szkolenia w szkołach podstawowych.
2014-08-17, 10:46
Posłuchaj
Szkoły nie uczą, jak sobie radzić z finansami
Bartosz Majewski z SGH uważa, że duży popyt na szkolenia to efekt braku odpowiednich zajęć w szkołach.
Podobnie ocenia Marcin Iwuć, ekonomista i autor bloga Finanse Bardzo Osobiste, który uważa, że obecnie szkoła nie przygotowuje do radzenia sobie w kwestiach finansowych. Tymczasem skutki złych decyzji ekonomicznych ponosimy przez wiele lat.
Ekonomista podkreśla, że wczesna edukacja ekonomiczna może uchronić dzieci przed kłopotami w przyszłości. Najważniejsze, żeby robić to w ciekawy sposób, najlepiej w formie zabawy.
Luki w ekonomicznej edukacji najmłodszych nadrabia Szkoła Główna Handlowa
Przykładem uczelni, która od lat organizuje kursy ekonomiczne dla najmłodszych, jest warszawska Szkoła Główna Handlowa.
REKLAMA
Bartosz Majewski z uczelni mówi, że w miarę upływu lat współpracę z uczelnią w zakresie przekazywania wiedzy o finansach nawiązują uniwersytety ekonomiczne z różnych części kraju.
Zajęcia organizowane przez SGH są bezpłatne.
IAR, jk
REKLAMA