Liga Europy: Legia i Ruch gotowe do walki o fazę grupową [ZAPOWIEDŹ]
Piłkarze Legii i Ruchu rozpoczną w czwartek walkę w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy - ostatniej przed fazą grupową. Warszawski zespół zmierzy się w Kazachstanie z FK Aktobe, a chorzowianie w Gliwicach z faworyzowanym Metalistem Charków.
2014-08-21, 08:44
Posłuchaj
Legia gra w eliminacjach Ligi Europy po tym, jak w poniedziałek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił jej wniosek o warunkowe dopuszczenie do 4. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.
Liga Europy na pocieszenie
Wcześniej UEFA ukarała mistrzów Polski walkowerem za występ w meczu rewanżowym 3. rundy z Celtikiem Glasgow zawieszonego Bartosza Bereszyńskiego. Efektem było odpadnięcie Legii z rywalizacji o Champions League, choć na boisku wygrała 4:1 i 2:0.
W tej sytuacji drużynie Henninga Berga pozostała walka o udział w rundzie grupowej Ligi Europejskiej. W czwartek - o godz. 17 czasu polskiego (20 miejscowego) - zmierzy się na wyjeździe z FK Aktobe.
- Nasza drużyna jest w dobrej kondycji psychicznej oraz fizycznej. W ostatnich meczach pucharowych i ligowych pokazaliśmy wysoką formę. Jesteśmy bardzo zmotywowani - zapewnił trener Berg.
Mistrzowie Polski wygrali swoje ostatnie dwa ligowe spotkania, zdobywając w nich 8 bramek i nie tracąc żadnych. Oczywiście klub jest rozczarowany tym, że świetny sportowy wynik w Lidze Mistrzów został zaprzepaszczony przez błąd związany z zarządzaniem drużyny, jednak Liga Europy to także wymagające rozgrywki. Oprócz pieniędzy, które zapewnia faza grupowa, to także szansa na to, by wypromować zawodników i zdobyć doświadczenie w europejskich pucharach.
Legia nie musi już zaprzątać sobie głowy rozważaniami, że może uda się jeszcze wrócić do Ligi Mistrzów - może skupić się na grze z FK Aktobe.
REKLAMA
Źródło: Olimpik/x-news
Ruch skazany na pożarcie?
Także w czwartek, o godzinie 18, swój mecz rozegra Ruch Chorzów, który podejmie w Gliwicach ukraiński Metalist Charków, uznawany za faworyta w tej parze.
- Patrząc na transferową wartość, mamy małe szanse, ala wszystko rozstrzygnie się na boisku - przyznał trener chorzowian Jan Kocian. Słowak wykonał w klubie świetną pracę, z zespołu broniącego się przed spadkiem tworząc drużynę, której postawy w Europie nie trzeba się wstydzić.
Choć w Ekstraklasie piłkarze ze Śląska zaliczyli lekki falstart, to jednak wydaje się, że kryzys jest już za nimi. Do starcia z Metalistem piłkarze przystąpią bez presji, ich wygrana i awans na pewno odebrano by jako wielką niespodziankę.
Spotkanie zostanie rozegrane w Gliwicach z racji złego stanu murawy na obiekcie Ruchu po letniej renowacji. Z kolei rewanż - z uwagi na bardzo napiętą sytuację polityczną we wschodniej Ukrainie - odbędzie się w Kijowie.
Chorzowianie wnioskowali nawet o przeniesienie meczu poza Ukrainę, jednak UEFA potwierdziła już oficjalnie, że areną drugiego meczu będzie Stadion Olimpijski w Kijowie.
Rewanże zaplanowano na 28 sierpnia. Finał LE - 27 maja 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie.
REKLAMA
Źródło:Agencja TVN/x-news
ps
REKLAMA