US Open: Ivanović poszła śladami Radwańskiej

Rozstawiona z numerem ósmym Ana Ivanović przegrała z Czeszką Karoliną Pliskovą 5:7, 4:6 w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open. Serbka dołączyła do Agnieszki Radwańskiej w gronie tenisistek z czołowej "10" rankingu WTA, które odpadły już z imprezy.

2014-08-28, 19:44

US Open: Ivanović poszła śladami Radwańskiej

Niespełna 27-letnia Ivanović w ostatnich dniach sygnalizowała wzrost formy - tuż przed rozpoczęciem US Open dotarła do finału imprezy w Cincinnati, a na początku sierpnia - po pięcioletnie przerwie - wróciła do najlepszej "10" światowej listy. Przed rozpoczęciem ostatniej odsłony Wielkiego Szlema w tym sezonie jako jedyna z tenisistek mogła pochwalić się wygraniem 47 meczów w cyklu WTA.

- To był naprawdę fatalny dzień. Muszę przeanalizować, dlaczego w tym roku gram dobrze aż do nadejścia jednego z turniejów wielkoszlemowych (w Australian Open dotarła do ćwierćfinału, a podczas French Open i Wimbledonu odpadła w trzeciej rundzie) - przyznała Serbka, była liderka rankingu tenisistek.

W Nowym Jorku nigdy nie odniosła znaczącego sukcesu. Jej najlepszym wynikiem w tych zawodach jest ćwierćfinał sprzed dwóch lat. Jedyny tytuł wielkoszlemowy wywalczyła zaś w 2008 roku we French Open.

Jej czwartkowa rywalka - sklasyfikowana na 42. miejscu w rankingu WTA - Pliskova po raz pierwszy w karierze awansowała do trzeciej rundy turnieju Wielkiego Szlema.

REKLAMA

Czeszka w pojedynku o 1/8 finału zmierzy się ze zwyciężczynią meczu między rozstawioną z numerem 29. Australijką Casey Dellacquą i Chinką Qiang Wang. Ta ostatnia w meczu otwarcia pokonała Paulę Kanię.

Problemu z awansem do trzeciej rundy nie miała z kolei Wiktoria Azarenka. Rozstawiona z "16" finalistka dwóch poprzednich edycji US Open wygrała w czwartek z Amerykanką Christina McHale 6:3, 6:2. Białorusinka w tym roku często pauzowała z powodu przewlekłych problemów zdrowotnych, czego efektem był spadek w rankingu.

- Nie chcę mówić o frustracji z tym związanej...Skupiam się na pozytywnych stronach. Kocham tenis tak bardzo, że nie mogłam się doczekać powrotu na kort - podkreśliła Azarenka. W kolejnej rundzie zagra z Rosjanką Jeleną Wiesniną.

Dzień wcześniej z rywalizacją niespodziewanie pożegnała się grająca z numerem czwartym Radwańska. Piąta rakieta świata musiała uznać wyższość Chinki Shuai Peng 3:6, 4:6.

REKLAMA

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej