Nocny szturm na lotnisko w Doniecku. "Strzelano z rakiet, ludzie chowali się w piwnicach"

Lokalne ukraińskie portale piszą o bardzo silnym ostrzale rakietowym portu. Z kolei rosyjska agencja Ria Novosti pisze o użyciu ciężkiej artylerii w rejonie donieckiego lotniska.

2014-09-13, 09:27

Nocny szturm na lotnisko w Doniecku. "Strzelano z rakiet, ludzie chowali się w piwnicach"
Ukraińscy żołnierze na froncie. Foto: mil.gov.ua

Posłuchaj

Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): rosyjskie i ukraińskie źródła informują o ostrzale zachodniej części Doniecka
+
Dodaj do playlisty

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Wieczorem media na Ukrainie podały, że prorosyjscy separatyści przystąpili do szturmu na lotnisko w tym milionowym mieście na wschodzie kraju. Także rosyjska agencja Ria Nowosti informowała, że w zachodniej części Doniecka, gdzie znajduje się lotnisko kontrolowane przez ukraińską armię, słychać było ciężki ostrzał artyleryjski.

Miejscowy portal „”Nowosti Donbasa” napisał, że bojownicy z Donieckiej Republiki Ludowej prowadzili ostrzał lotniska w Doniecku z dwóch stron, z użyciem systemów rakietowych Grad. Atak następował od strony osiedla Oktiabrskiego i od strony miejscowości Spartak. Według dziennikarza tego portalu, szturm portu lotniczego miał się zacząć około godziny 20-21 wieczorem polskiego czasu.

Z kolei lokalny portal z Doniecka 62.ua relacjonował, że w rezultacie ostrzału doszło do ogromnego pożaru. Nad miastem od strony kolei widać było słup dymu, atak następował z trzech stron – tak pisali mieszkańcy miasta w portalach społecznościowych. Według ich relacji strzelano z rakiet Grad, ludzie chowali się w piwnicach. Z kolei w separatyści mieli pisać w grupie Bezler-Info na portalu WKontaktie o tym, jakoby zdobyli 6 samolotów, 5 Jaków-52 i jeden A-29. Jednakże sztab operacji antyterrorystycznej Ukrainy stwierdził, że to ostatnie oświadczenie bojownika Bezlera (ps. Bies) jest kłamstwem, nic takiego nie miało miejsca.

REKLAMA

Bardzo kruchy rozejm

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski już wcześniej alarmował, że podpisane 5 września zawieszenie broni nie jest przestrzegane. W jego ocenie, obecnie mamy do czynienia z przegrupowaniem sił przed kolejną eskalacją konfliktu na wschodniej Ukrainie. O fakcie łamania rozejmu przez separatystów od kilku dni informują też władze w Kijowie. W nocy z piątku na sobotę w zeszłym tygodniu doszło m.in. do ostrzelania ukraińskich pozycji pod Mariupolem.

Zawieszenie broni podpisali przedstawiciele separatystów, Ukrainy, Rosji oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. 12-punktowe porozumienie zakłada między innymi nadanie niektórym regionom Donbasu specjalnego statusu oraz wycofanie się z regionu uzbrojonych formacji prorosyjskich separatystów. Przestrzeganie rozejmu monitoruje OBWE.

IAR/Nowosti Donbasa/62.ua/agkm

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej