Szpica NATO: możemy czuć się bezpieczniej?
Wzmocnienie wschodniej flanki, wydzielenie sił natychmiastowego reagowania, podniesienie wydatków obronnych – to główne ustalenia szczytu NATO w walijskim mieście Newport. Czy po ustaleniach szczytu możemy czuć się bezpieczniej?
2014-09-13, 17:25
Posłuchaj
Kraje członkowskie Paktu Północnoatlantyckiego zgodziły się na utworzenie w ramach sił odpowiedzi (NRF) tzw. szpicy – wielonarodowych, kilkutysięcznych sił zdolnych w ciągu kilkudziesięciu godzin zacząć działać w dowolnym miejscu na świecie. Według prezydenta Bronisława Komorowskiego liczyłyby one około 5 tys. żołnierzy.
Polska w strukturach NATO
Polska i inne kraje bałtyckie sygnalizują gotowość, żeby na ich terytorium znalazła się infrastruktura potrzebna do przyjęcia ewentualnego wsparcia. Plany przygotowywane na wypadek agresji mają być sprawdzane w trakcie ćwiczeń. Nowe zadania związane z podniesieniem gotowości ma otrzymać także działające w Szczecinie dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód.
–Nasza dyplomacja i nasz prezydent wyraźnie sformułowali zagrożenia, jakie mogą czyhać ze strony Wschodu. Wydaje mi się, że uzyskali to, co najważniejsze. Po powrocie podjęto decyzje ważne dla Polski, jak powiększenie kwatery wojskowej w Szczecinie, zwiększenie liczebności personelu NATO, rozbudowanie głównych struktur wojskowych i utworzenie tzw. szpicy – mówiła w Polskim Radiu 24 Jadwiga Zakrzewska, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, była wiceprzewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
NATO – Rosja
Zdaniem Jadwigi Zakrzewskiej spotkanie w Newport było także końcem romansu Sojuszu Północnoatlantyckiego z Rosją i próbą stworzenia nowej strategii. Jan Tarczyński, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej, twierdzi natomiast, że Rosja nikogo się nie boi.
– Przeciwnikiem Traktatu Waszyngtońskiego z 4 kwietnia 1949 roku był Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Obecne powstanie sił szybkiego reagowania – odpowiednio wyposażonych, rozmieszczonych strategicznie i mających możliwość wejścia na teren wroga naprawdę błyskawicznie i skutecznie to bardzo mądra koncepcja, jednak Rosja, przypuszczam, i tak niczego i nikogo się nie boi – nie jest ona wcale krajem słabym. Na zbrojenia przeznacza dużo więcej pieniędzy niż inne kraje europejskie – powiedział Jan Tarczyński.
PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz