Boks: Włodarczyk - Drozd, Kołodziej - Lebiediew. Polacy chcą podbić Moskwę
- Jestem gotów na długą wojnę! - deklaruje Grigorij Drozd (38-1, 27 KO) przed sobotnią walką o pas WBC wagi junior ciężkiej z Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO). Dla Rosjanina, który na zawodowych ringach przegrał tylko raz - w 2006 roku, będzie to pierwsza mistrzowska próba.
2014-09-23, 13:45
- Ja i moja ekipa bardzo czekaliśmy na tę walkę. W mojej karierze były wzloty, ale po przegranej długo nie mogłem dostać się do mistrzowskiego pojedynku. 27 września postaram się udowodnić, że zasługuję na pas WBC. Mam już 35 lat i psychicznie od dawna jestem gotów na takie wyzwanie - zapewnia Drozd, który o "Diablo" wypowiada się z dużym respektem.
- Co mogę powiedzieć o rywalu? Szanuję go, nie miałem w karierze przeciwników, którzy by mnie prowokowali i taki też jest Włodarczyk. Jestem mu za to wdzięczny - przyznaje rywal Polaka, a pytany o swój plan na walkę odpowiada: - Lekkomyślnością byłoby sądzić, że mógłbym w pięć rund rozbić mistrza świata. Postaram się narzucić w ringu mój styl boksowania.
Dla Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka sobotni bój będzie już siódmą obroną tytułu zdobytego w 2010 roku.
Na gali w Moskwie w walce o pas WBA wagi junior ciężkiej rękawice skrzyżują także Denis Lebiediew (25-2, 19 KO) i Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO).
REKLAMA
W zawodowej karierze Włodarczyk wygrał 49 walk, dwie przegrał, a jedną zremisował. Jego przeciwnik Drozd legitymuje się rekordem 38-1 (bez remisów). Kołodziej ma na koncie same wygrane 33-0, zaś Lebiediew notuje bilans 25-2.
(ah, ringpolska.pl, polskieradio.pl)
REKLAMA