Rosja z własnym „Internetem”?
Według doniesień dziennika „Wiedomosti” Kreml czyni przygotowania na wypadek odcięcia swoich serwerów od globalnej sieci. Tym tematem rosyjska Rada Bezpieczeństwa prawdopodobnie zajmie się 1 października. Władze jednak jak dotąd zaprzeczają tym doniesieniom.
2014-09-28, 12:46
Posłuchaj
Zgodnie z zapewnieniami Dmitrija Pieskowa, rzecznika prezydenta Federacji Rosyjskiej, Moskwa jedynie zabezpiecza się na wypadek ataków cybernetycznych z zewnątrz i nie ma mowy o odłączeniu własnych serwerów od Internetu.
Rosyjskie służby mają już jednak od jakiegoś czasu zajmować się symulowaniem odłączenia od światowej sieci WWW. Według rosyjskich mediów takie działania związane są z rosnącym zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa i obywateli.
– To nie ma związku z ochroną rosyjskich internautów. Sytuacja bardziej przypomina próby skonstruowania mechanizmu cenzorskiego – w celu ograniczenia dostępu rodzimych użytkowników do informacji z zewnątrz i ograniczenia dostępu ruchu z zewnątrz do serwerów rosyjskich – tłumaczył w Polskim Radiu 24 Jerzy Łabuda, ekspert ds. bezpieczeństwa internetowego.
Sieci krajowe na świecie
Krajem niemal całkowicie izolowanym od światowej sieci internetowej jest Korea Północna. Tamtejsza sieć – Kwangmyong – oferuje użytkownikom w zasadzie te same elementy, co Internet. Jednak dostęp do treści z światowej sieci jest tam niezwykle ograniczony. Jerzy Łabuda wyjaśniał w PR24, jak funkcjonuje sieć północnokoreańska i chińska.
– Infrastruktura północnokoreańska jest tak mała i wyizolowana, że tamtejszą sieć można nazwać Intranetem. Wbrew temu, co się mówi, Chiny są dość dobrze podłączone do Internetu. To prawda, istnieje tam cenzura, ale Chińczycy odkryli, że możliwie szerokie podłączenia do światowej sieci doskonale wpływa na ich gospodarki – zauważył Gość PR24.
Jerzy Łabuda mówił w PR24 również o konsekwencjach potencjalnego odłączenia się Rosji od światowego Internetu.
PR24